an_tre napisał(a)

Ani widzę, że już ruszyłaś z prezentacją piękne ci wszystko kwitnie, lubię ten okres w ogrodzie
pozdrawiam

Tylko zdjęcia sie krzywo wgrywają nie mogę tego dobrze zgrać, jutro będę musiała poprawić

Danutka, zobacz, ten też będzie piękny





późnym popołudniem... mam nadzieję, że trawa po deszczu wreszcie ożyje, bo biedna bardzo



ja tu czuwam krety nie mają szans

Kasya napisał(a)

Bogdziu, dla ciebie na dobranoc kwiatek lilaka pink parfume
troche bardziej ubogo zakwitl niz na wiosne, ale ma kwitanac kilka raazy w roku, krzaczek jest jeszcze mikroskopijny i ma ok 20 cm
jest bardzo podobny do palibina ale jest rozowiutki, pachnie rowniez pieknie

Podobny z wyglądu kupiła mi Ania ale nazywa sie Miss Canada i chyba kwitnie tylko raz.Ciekawy ten Twój jeśli powtarza kwitnienie a kwiat ma piękny.

Iwk4 napisał(a)

A Chopin jest biały i go na ogrodowisku pełno i bardzo mi się podoba, szczególnie, jak Danusia posadziła go z lawendą i żółtą różą:

Żeby nie było, są to zdjęcia ogródka "Ani z zielonego wzgórza". Potem jeszcze Danusia pokazała ten projekcik w pojedynczych pytaniach o projektowaniu ...

Hej
Nie widziałam tego zdjęcia.
A akurat teraz też rozważam kolor kremowy, żółty lub różowy do lawendy i bukszpanów. Czytałam u Madżeny że też teraz coś podobnego planujesz....

popcarol napisał(a)

Kasia, jak tam? Czekam na obiecane zdjęcia pokaż gdzie posadziłaś roślinki ode mnie
pozdrawiam!

Karoplina, tak wygladaja posadzone roslinki
nie jestem pewna czy wszystko rozpoznaje

Syla napisał(a)

i z jednej strony i z drugiej .... rany uwielbiam szałwię (choć już przekwitła) i lawendę ... będzie jej zdecydowanie więcej u mnie

co to za zieleniutka trawka za lawendą
w końcu doczekaliśmy się foteczek, ja chyba codziennie zaglądałam licząc na sesję foto

Numer trzy
Dziś dorobiliśmy sie drewutni ( zdjęcia pokaże kiedy indziej, bo jak już Skrzaty zasnęły to było za ciemno. A tam z moim eksperymentarium nie dotarłam ) i rozpoczęła sie realizacja stanowiska papusiowo-grillowego wg mojej koncepcji. Jestem cała przejęta, bo jak wyjdzie nie tak, to wiadomo... Wszyscy bedą na mnie zrzedzic Na razie jest tak - ciąg dalszy nastąpi. Zdradzę tylko, ze ściany bedą, trochę sufitu tez i ten kształt prostokątny tez trochę sie złagodzi...

Syla napisał(a)

Zanim doczytam i obejrzę resztę muszę zacytować to zdjecie. po prostu CUDO!!!!
Syla czy zawsze tak ostro ciachasz cisy? Bo ja jeszcze nie umię i się bojam ?

Donia72 napisał(a)

Ale Ty masz fajowe miejsce pod wierzbąTo chyba brzoza, a nie wierzba? A ławka w tym miejscu, ach....przesiedziałabym tam z książką całe dnie

Dorotko to brzoza
takie było zamierzenie ustawiając ławkę marzyłam o tym ...
nawet eMuś zrobił mi ścieżkę z kamieni,
aby można w pantoflach chodzić na kawusię

niestety ptaki sobie upodobały to drzewo i siadają na daszku ławki i sreńkają na nią bezlitośnie, dlatego koniecznie trzeba zrobić daszek z jakiegoś przeźroczystego materiału

ale na szczęście zorganizowałam sobie inne miejsca na kawusię

mam klika ....

Joku napisał(a)

Aniu, kolorowo u ciebie. Moja driakiew od Ani (ona się jakoś inaczej nazywa, ale nazwa wyleciała mi z głowy) też rośnie. Kwiaty mają piękny kolor.

trzeba będzie zapytać Ani kolorek faktycznie piękny

nicol21 napisał(a)

a potem spojrzałam na ogród i stwierdzam że zapraszam Was na poranną kawę w ogrodzie.... to kto się pisze?



trawa wypięknieje do jutra. Forma gorsza po tym jak była skoszona z wysokości prawie kolan.

ja chętnie wpadnę na kawkę, raczej się nie wyśpię

Doniu, to miłe.

Jagódko, dzięki. to miłe, że i młodemu pokoleniu mogą podobać się takie 'widoczki" Pozdrówka dla Ciebie i córy

Agatko, dzięki

Vito, koszę raz w tygodniu lub rzadziej (teraz np. nie kosiłam już prawie 2 tygodnie, muszę skosić. Bardzo lubię koszenie trawy, choć zajmuje mi to calutki dzień, a często i dwa (ale wtedy niecałe). Te róże, o których piszesz, bardzo bym chciała mieć, bo są piękne i cudnie pachną, a mnie brakuje pachnących róż. Myślę, a nawet wiem, że wrócisz do róż, jak będziesz miała więcej czasu. Jeśli chodzi o moje róże, to jest to głównie Bonica - róża mało wymagająca, ale śmieci okropnie (bo ma dużo kwiatów) i trzeba usuwać przekwitłe kwiatostany - robię to raz w tyodniu w okresie intensywnego kwitnienia. Marzę teraz o różach bardziej szlachetnych, ale nie przeskoczę wszystkiego finansowo. Ochrona? Jak zaistnieje potrzeba, to przelecę z opryskiwaczem w kilka minut i po sprawie. Plewienie? Nie wypowiadam się, bo sama wiesz...W dodatku dookoła dzikie (choć prywatne) łąki, na których rosną ponad metrowe chwasty (rzadko koszone lub wcale, bo na stromiznach lub z braku czasu właścicieli), które sieją się na potęgę. Najgorsza jest nawłoć - tej wszędzie pełno. Wiosną mam setki jej siewek na rabatach...

Borbetko, masz rację, o róże trzeba trochę zabiegać, bo są wymagające, ale za to jakie piękne...Szkoda, że tylko przed i podczas kwitnienia, potem wyglądają już o wiele mniej atrakcyjnie, ale podobnie mają przecież wszystkie byliny (no, prawie wwzystkie). Dzięki za "fotkę"

Małgosiu, nie możesz mieć kompleksów, bo ty też masz śliczny i taki tylko Twój ogród, a swoje ogrody kocha się najbardziej, choćby to była tylko doniczka z kwiatkiem

Pozdrowienia zostawiam wraz z dzisiejszymi fotkami:



dobranoc

Pszczelarnia napisał(a)

Jasiu, jak zachwalasz Ewelinę (wcześniej widziałam u Danusi), to ja ją nabędę, zwłaszcza, że można jej przywrotnika dodać i te żurawki co je muszę przesadzić (bardzo dorodne odporne w kolorze lekkiego pomarańczu).

Ewuniu Ewelina ma same zalety, wad nie stwierdzono polecam.

jarzębina ma już korale

szałwia muszkatołowa

w dereniu wysiał się słoneczniczek szorstki

widoczek

Na razie jeszcze trochę łyso, ale za rok, dwa ten fragment ogrodu zacznie jakoś wyglądać. Oby

makkasia napisał(a)

I "różanka"

ale slicznie

malgocha1960 napisał(a)

Aniu,wez lupę i poszukaj siewek tych dzwonków,niedługo spotykamy się u Bożenki.

Małgosiu ale takie z pod lupy nie nadają się

mam dla ciebie ukorzeniony taki wiciokrzew

pozdrawiam

Bogdziu, dla ciebie na dobranoc kwiatek lilaka pink parfume
troche bardziej ubogo zakwitl niz na wiosne, ale ma kwitanac kilka raazy w roku, krzaczek jest jeszcze mikroskopijny i ma ok 20 cm
jest bardzo podobny do palibina ale jest rozowiutki, pachnie rowniez pieknie

Numer dwa

Wbrew mojemu Mężowi, który twierdził , ze to raczej nie zadziała, postanowiłam zrobić eksperyment i teraz cieszę sie jak dziecko, bo działa!
Tadam! Polecam - niewielka inwestycja, a jaka radość. Zero prądu, tylko energia odnawialna. Lubię to! ))



BTW - kto jest w stanie wytłumaczyć fenomen, ze lampy solarne sa w większości w tandetnych kształtach krasnali, motylkow czy kolorowych domków i znalezienie czegoś estetycznego graniczy z cudem?

Jakiś czas temu pokazywałam Wam fotkę cyprysika, którego zaczełam skubać na bonsai. W sobotę zakończyłam wstępną robotę...

Przed:



I Po
Jeszcze muszę oczywiście wygładzić kuleczki...ale to już kosmetyka na luźniejsze dni I muszę oczywiście zmniejszyć ilość kulek...