w tym sezonie moje kulki bukszpanowe również zostały pożarte przez żurawkę - cały czas dumam co z nimi zrobić - jedno wiem na pewno: muszę je gdzieś przesadzić....
Nie napiszę, że jest wonny, bo to za mało...
Kiedy zbliżam się do niego, odurzający zapach przypomina mi zimowe zielone herbaty, aromatyzowane jaśminem.
Tak intensywnego, trwałego i aż lekko mdlącego zapachu, nie udało mi się powtórzyć nigdzie indziej w ogrodzie.
Amatorom cudownych, letnich aromatów...serdecznie polecam... jaśminowiec wonny (Philadelphus coronarius)
Przyglądałam się liściom, nie zauważyłam szkodników poza kilkoma mszycami, na które pryskałam wcześniej i pająkami, ale drobnej osnowy przędziorków nie widziałam. Liście wyglądają jakby były zasuszone.
Hej, jakoś nie możemy na siebie trafić, może w lipcu nam się uda?
Owoc stopowca pięknie się zarumieni niebawem i wyda nasiona. Ja swojego namnożyłam w dużych ilościach. A co do hosty 'Empes Wu', to chyba mamy z jednego źródła i też mam wątpliwości, bo jakaś taka mała jest.
Pozdrawiam Was serdecznie, życzę miłego weekendu i przepraszam, że ostatnio mało śladów u Was zostawiam... Już się lepiej czuję, więc nadrobię niebawem zaległości, bo w tym tygodniu wszystkie wieczory przesypiałam .
zobaczysz jak szybko Ci odrośnie ja swoją jedyna tnę ze 4 razy w sezonie, za półtora tygodnia jej nie poznasz
Agnieszko szukałam dziś szałwii, nie mam jeszcze wysianych samoistnie sadzonek, nie pielę, nie obcinam kwiatów, poczekam jeszcze
Jakbym tylko miała miejsce... Kolorystycznie mi pasuje
Ale w sumie to przypomniałam sobie, że mam już upchane bodziszki pod różą - korzeniasty i piękny żałobny. Jestem fanką tych roślin - a zwłaszcza ich odporności.
Przemku, żyję ostatnio w niedoczasie czyli nie mam czasu na nic Ostatnie posty pisałam z telefonu, a zdjęcia mam w aparacie , więc dopiero dzisiaj uzupełniam. A i tak wpadam tylko na chwilę jutro będę nadrabiać zaległości
Obcięta Hakuro
I co jeszcze, zaczyna kwitnąć złocień ogrodowy Clara Curtis i jeżówka pokazała, jaka jest....inne przesadzane długo klapnięte były, po deszczu już z nimi lepiej
rozwar...nasiało się go mnóstwo...i takie tam