Ale zmiany, wystarczy tylko na urlop wyjechać, aby zobaczyć, jak to wszystko buja, ślicznie Ula tę buchani też mam i lubię, u mnie nie kwitła, a u ciebie?
witaj po urlopie, wypoczęta jesteś
Irenko buchanani mam dopiero pierwszy sezon więc nie mam żadnych doświadczeń, wystarczą mi te proste badylki- są urocze
U Ciebie dziś połaziłam, może uda się w realu
Dzięki, pozdrówka
Aniu, nie pokładają się. To sztywniaki 1 patyczek wypuścił zielone więc może z niego będzie jakiś Dollar. Jak będziesz chciała na wiosnę będzie Twój
Szczerze, to wolę limki i vanilki (której nie mam jeszcze). Za Dollarami przemawia to że się nie pokładają. O ile dobrze pamiętam to dość szybko brązowieją na jesień i tak nie zachwycają kwiatostanami jak inne.
Nadrabiam forumtrochę wolno mi idzie ale tyle spraw różnych po tym urlopiei jeszcze jeden wyjazd przede mną
Nie dostałam dziś "Sterane" do walki z ostami.....walka musi poczekać
to tyle u mnie, poza tym deszczowo i mokro.Ogród zostawiony w spokoju dobrze sobie radzi bez ogrodniczki co tylko by przesadzała rośliny
Ha,ha,ha Bogdziu
Dollarów kupowałam 3szt. tylko, a mogłam pomyśleć że w moim ogrodzie to trzeba z milionem Dollarów żeby poszaleć
Ponieważ Dollary późno rodzą musiałam na okna w tym roku oszczędniej dysponować gotówką i mam tylko pelargonie. I nawet mnie ich kolor czerwonego wina bardzo cieszya były takie zabiedzone sadzonki jak kupowałam- teraz się wzięły za siebie. Natomiast białe mam produkcji mojej mamy- w zeszłym roku siała z holenderskich nasion, a potem poszła masówka. Wolę jednak te ciemne.