Dzień dobry Asieńko

Zgadzam się z Tobą jak najbardziej..ogród dodaje sił i odpręża mimo iż nieraz pot leci po plecach i człowiek jest padnięty gdy w nim pracuje ale cieszy to wszystko bardzo...najmniejszy kwiatuszek,listeczek,robaczek oczywiście wykluczając te żrącossące


Tęskni mi się już za wszystkim.Na szczęście rodzinka moja blisko bo tylko 180 km ode mnie są dzieci z mężem,byli u mnie dwa tyg temu w niedzielę.Pod koniec sierpnia wracamy do domu...zobaczę swój ogródek.Mama mówiła,że kwitnie mi magnolia,stipy ruszyły,lawenda fajnie odbiła po dość mocnym przycięciu...ech..
Miłego dnia