Bogda napisał(a)

Sebek, bierzesz tablicę?

No właśnie nie wiem czy się mi opłaca - bo chyba i tak wisieć nie będzie

Bogda napisał(a)

Sebek, bierzesz tablicę?

Bogda, Sebek to nie tablicę, a kaloszki na nogi i parasol w łapki druga łapka musi być wolna do macania roslinek , hihi

Sebek, bierzesz tablicę?

Sebek, takie cudo marnujesz między chwastami?

I jak tam Danusiu - dopięte wszystko na ostatni guzik?
Szkoda, że pogoda niefajna, ale może się jeszcze odmieni

Aniu - pytałaś u Sylwii o żarno. Czy o takie chodziło?

Musiałem trochę je odgarnąć, bo zasypane było różnymi gratami. Nie było tknięte wieeeeele lat - i zarosło chwastami

Gosia już swoje pole pokazywała

No właśnie nie - więc się mnie nie pozbędziecie

Citronelli też w moich okolicach nigdy nie było. Tez miałem zamiar je mieć, ale się nie udało. I dlatego ma lime rickey. Citronelle jest całkiem żółta i ma większe liście, ale na żywo jeszcze nie widziałem.

Tego nie słyszałem - ale chyba trudno o to w elektrycznym czajniku - sam się przecież wyłączy

Dziękuję To bordowo-pomarańczowe połączenie chciałam zastosować właśnie na pd-wsch, na początku myślałam nad obsidian-lime , ale wykluczyłam ze względu na słońce, a teraz to już sama nie wiem, może jednak obsidian lime a nie georgia -obsidian? za dużo ładnych odmian. Sebek, a czy masz może Citronelle? Rzeczywiście jest tak piękna jak na zdjęciach i warto jej szukać czy lime rickey jest równie ładny?

Austin zapłakany - coś mi ostatnio choruje

Ale nie spytałaś się co


no bo mi chodziło o wodę na herbatę

Sebek napisał(a)

To nie znaczy że nie umiem czegoś ugotować

To fajnie, że potrafisz. Ja w rodzinie mam samych niegotujących (mąż, brat, tata, teść, szwagier). Teraz mam 2 synów, postanowiła ich uczyć od małego, że facet w kuchni to nic strasznego. Będzie pewnie bez rewelacji, ale może chociaż synowe będą zadowolone

Sebek napisał(a)

Ale to chyba na drugim? Bo tej nie zmieniaj

Usłucham i nie zmienię.
Dopiero coś nowego będę zmuszona zrobić na przyszłoroczny kompost.

Pozdrawiam, Dzidka.

Cudeńka, a jakie ogromne masz kępy!!!

To nie znaczy że nie umiem czegoś ugotować

E tam - znając Danusię okryła ogród namiotem i jest u niej suchutko

No ja tam gotować nie muszę