Grazynko z wielką przyjemnością pospacerowałam po Twoim ogrodzie,widać jak dużo pracy w niego włozyliście,baaardzo podoba mi się ten liliowiec,nie widziałam nigdzie tak pięknego!No cudo!
Pozdrawiam serdecznie
Aniu, byłam u Ciebie już kilka razy i zawsze zachwyca mnie Twoje poczucie humoru i otwartość a ogród jest tylko odzwierciedleniem twojej duszy i serducha
Kurcze, no właśnie byłam kilka razy a i tak oglądając zdjęcia dostrzegam coś, czego wcześniej nie zauważyłam...albo gapa jestem albo za dużo tego masz
Naparstnice posadzone z niebieską obwódką coby zwalczyć ślimaki niech się najedzą do woli, hostom też zrobiłam obwódki już się sporo załapało na nowy posiłek. Zdjęcia z nocnego sadzenia, robione telefonem więc jakość fatalna jutro nadrobię...podoba mi się zrobiło się przyjemniej