dziś ganiałam obiektywem motyle ... ...

miałam cytrynowe na tarasie ... spijały sobie nektar z lawendy ...







kontrastowo nagietek ...

ane3ka napisał(a)

Twój ogród ogląda się jak katalog ZSP

Bo on taki jest I taki jest mój cel Testuję różne rośliny na swoim ogrodzie Co dobre zostaje i dosadzam więcej a co jest beee.. idzie out...
Wsiowa rabata.. kocham ją bardzooo... chociaż zimą świeci pustką..

kitek81 napisał(a)

hej Kochana ja też nieczasowa i zabiegana! ale na O. mam jeszcze mniej czasu niż Ty zaległości wszędzie duże!
ale w przyszłym tyg zaczynam urlop od środy i może wtedy coś nadrobię i będę na bieżąco
pozdrawiam :*

Nie mam czasu nawet ukopać co obiecałam Bo albo upał, albo nie mam czasu... werbeny porosły .... w przyszłym tygodniu też wygląda to kiepsko.... jestem poza ogrodem i domem Jedno auto sie popsuło i nie mam nawet jak na pocztę skoczyć
Wieczorem cięłam cisy.. bo już wołały o pomstę do nieba Każda kula inny gatunek.. i jakoś żal mi był ostatnią dopasować do reszty.. niech będą różne ..

Widok od ogrodu. Linia trawnika ma iść przy różanecznikach - żółty sznurek:


a tutaj zbliżenie na żwirową wstawkę, ale coś mi tu nie pasi, jest dość mała


w trakcie przyszło mi do głowy by wstawić tu półokrągłą ławkę bez oparcia na żwirku, wtedy byłby prostokąt po łuku, byłby widok na ogród i można się tu schować przed słońcem:



ale coś mi ciągle nie pasuje
co dalej nie wiem, myślę
mogę zamiast żwirku poprostu posiać trawę
ale pozostaje jeszcze kwestia rozmieszczenia roślin przy zawijasku
obawiam się czy azalie nie będą za wysokie dla bukszpanowego ekranu

łeb mi się kręcił za kfiatkami ... i omal omal a doszłoby doooo ... no zadarłam ów łeb bo na piętrze mijanej kamienicy krzyczały wprost przepiękne pelaśki w barwie czerwonego wina ... a, że szyku na koturnach zadawałam to omal omal a z czoła nie popłynęła mi rzeka w tymże zachwycającym burgundzie ... dobrze, że Adamo zrywny i w porę swe kilkadziesiąt kilo chwycił ... dostałam kategoryczny zakaz gapienia się po przestworzach ... nakaz patrzenia pod nogi i obietnicę, że nie wyjdę już z hotelu inaczej niż li tylko w japonkach ... ...

w japonkach to już mogłam paczeć ... ale zrobiło się ciemno ... coś tam jednak złapałam ... spokojnie ... nie będę tu wklejać ... tylko jeszcze miejsce i kadr ... oba kojarzą mi się z ekranizacją "Nocy i dni" ... nie pytajcie dlaczego bo sama nie wiem ...

i pozostałe kwiatki tak na szybko

Oto efekty naszej wczorajszej pracy.
Niestety jeszcze bałagan wokół.

było tak:


ale uznałam że za szeroka rabata w stosunku do trawnika i ogólnie
projekcik powstał taki:



rzut z zawijaskiem:


a wyszło narazie tak:

Moja sosenkę na ulicy też coś męczy pryskałam na robaki, ale nic się nie zmieniło, wygląda to jak małe zlepki z igieł i nie wiem czegoś jeszcze. Może ktoś wie co to jest i czy krzak jest do uratowania??? Obraz nędzy i rozpaczy normalnie

Kolejna odsłona ulicznic

wszystkim odpiszę za kwileczkę ...

po krótkiej nieobecności ... i letargu po niej ... zaktualizowałam częściowo watki ... w lwiej części dzięki streszczeniu Sebka ... idea streszczeń bossska ... pióro Sebka lekkie ... sama radość ...

do wtorku cieszyłam się poniewieraniem po krakowskich uliczkach ... choć idea owego poniewierania wyłapywała inne endorfiny nie mogłam nie zauważyć i nie zachwycić się zieloną stroną grodu Kraka ...

zaraz za dworcem wita czerwona rózyczka (może The fairy ??? ... śliczna w każdym razie ) ...



kawka w kocimiętce i z książką w tle to poranek idealny i czego chcieć więcej / ...








no a Adaś fszystkiego pilnuje

Nówki …

Bogdzia napisał(a)

Bożenko ,ale udało Ci sie sfocić przepięknego motyla ale nie ma co się dziwić do tak pięknego ogrodu przylatują najładniejsze okazy pozdrawiam serdecznie

Ozz napisał(a)

Fiu Fiu Trochę mnie nie było a tu już trawka się zieleni Większość roślin posadzona a i pewnie jakieś jeszcze zmienią miejsce bo w doniczkach Robi się klimatycznie

Pozdrawiam

rzut oka na całość z tej strony od domu sąsiadów



i widok zza miśków polarnych

Moje własne liatrie z biedronki

i pierwszy kwiat dalii, tym razem hodowanej w doniczce

i grabiki

to sie kurde dziewczyny( Ozz, Kasia, Mirella i Hania) rozmarzyłem od wspomnień , pamiętam dobrze pierwsze muśnięcie ich anielskiego skrzydła,
wprawdzie to były Góry Sowie a nie Bieszczady ale czuję to do tej pory...
Nocny Rajd na Wielką Sowę-kwiatu paproci nie znalazłem, pachole młode jeszcze byłem ale pazurami wdzierałem się na szczyt czarnym szlakiem i jeszcze bardziej stromymi "skrótami"
i pierwsze prawdziwe rajdowe nocne ognisko do rana... po roku poprowadziłem już swoja ekipę z technikum a było to w maju roku 19.. -czy to ważnei tak widać


już niedługo mam nadzieje będą jeszcze bardziej porywające widoki

i mały wykład kolor szlaku nie oznacza stopnia jego trudności
czarny jest(był) szlakiem łącznikowym miedzy głównym (czerwonym) i innymi odnogami, faktycznie często był stromy bo przeskakiwał między przetartymi szlakami

Perovskie po ciachaniu też się wzięły do życia. Gosiu widać też Twoje hosty Nie patrzcie na kupkę kamieni

A to werbenki i stipy od Agnieszki zobacz Kochana jak się rozrosły :*** takie buzi 4U

Bogdzia napisał(a)

Bogdziu przybiegłam podziwiać twoje motylki piękny spektakl
pozdrawiam

Jeszcze dodam, że motyl zamiast na jeżówkach - najpierw usiadł na wizualizacji projektu haha, a potem na trzonku od grabi

Narcyzm