Ale Wam się dostało i nam też... był i grad i za dużo deszczu, nasza droga dojazdowa też spłynęła, bo szutrowa, eM ze szpadlem i taczką zbierał i rozrzucał w tę i z powrotem, ale grilek z rodzinką był udany i dzisiaj słonko dopisało...u Was pewnie też...słonka życzę na nowy tydzień...
i gratuluję srebrnych godów
Dziękujemy Wam bardzo.
Szkoda, że tak daleko, ale cóż - życie. Mówisz, że czkało i że wspominaliście? Ja tez o Was opowiadałam- to i Wam powinno się troszkę czkać.
Kasieńko, my po imprezie całkiem wypluci. Nasi goście lubia biesiadować- w sobotę skończyliśmy o piątej, a już niedziela to od południa do wieczora - bo jak wesele , to i poprawiny.