Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród w budowie - nieustającej

Ogród w budowie - nieustającej

Kasya 11:09, 20 lip 2014


Dołączył: 22 mar 2014
Posty: 43917
Piękne kwiatki, lubię cynie, czy cynie się sieje wprost do gruntu ?
____________________
pozdrawiam i zapraszam do ogladania moich zmagań z naturą Sezon 2020-2023 / Sezon 2016-2018 / Sezon 2014-2015
renatamama3 12:46, 21 lip 2014


Dołączył: 26 sie 2012
Posty: 5071
Gabrysiu,cieszę się,że mogłam Cię poznać .pozdrawiam
____________________
Ogród przy lesie - początek 2012/2013
monteverde 23:27, 21 lip 2014


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
Gabriela napisał(a)
Ośmiały też zaczęły kwitnąć, ale nie mam zdjęć. Czarnuszki też w pełni rozkwitu. No i liliowce. Spróbujcie zerwać płatek u nasady i skosztujcie - pyszny, chrupiący, słodki. Powstrzymujemy się z trudem, żeby nie skubać więcej, bo jednak bardziej chodzi o kwiaty w ogrodzie od frontu.





Posadziłam purpurowe i niebieskie czosnki miedzy liliowce, bo myślałam że zakwitną tak na początku czerwca, jak jeszcze liliowce nie zakwitną. No i pomysł był z tych głupszych, to jakoś dały radę wyrosnąć w tym gąszczu, ale w ogóle ich nie widać.



Nie mam jakiś szczególnych, wyfikanych odmian, ale dużo jest pachnących, no i mam liliwca cytrynowego, którego tak szukałam, ten pachnie najpiękniej.



















Gabrysiu myślałam, że to fotki z Wojsławica te różowe jeżówki chyba najładniej pachną, dzikie koty mościły się w nich i kilka ułamały zabrałam do domu i wstawiłam do wazonurano wchodzę a tu wita mnie piękny zapach moje niebieskie czosnki poszły w tym roku w liście ani jeden nie zakwitłpozdrówka
____________________
monteverde-mój kawałek raju - mój kawałek raju II - Kwiatowy ogródek Monteverde
Gabriela 23:37, 21 lip 2014


Dołączył: 25 lut 2011
Posty: 8072
Ozz napisał(a)


Dość deszczowo i faktycznie mszycom nie sprzyja - nawet na początku zdejmowałam je po prostu z młodych pędów ręcznie i nie wracały szybko. Niestety obecnie w powrocie pomagają im mrówki i na nich będę się musiała niestety skupić...

Co do nasion - próbowałaś reklamować? Jeśli porządna firma i dba o reputację, to jest szansa, że uwzględnią. Wątpię by takie ''gratisy" lubili dodawać do zamówionych roślin...


O mszycach jest dobry artykuł prof. K. Wiecha w ostatnim działkowcu, nie ma co tak bardzo walczyć, bo mszyce przebywają czasowo na roślinach i jakiś wielkich szkód nie czynią.
A co Legutki wrednego, napiszę do nich maila ze zdjęciami i poinformuję na łamach o wyniku.
____________________
Ogród w budowie nieustającej
Gabriela 23:40, 21 lip 2014


Dołączył: 25 lut 2011
Posty: 8072
alinak napisał(a)
Gabi płotek fantastyczny ..a wyobraź sobie że ja też wykopałam zaraz po spotkaniu tego derenia ...właściwie to tylko służył do produkcji niepotrzebnych nikomu gałęzi ..och ..czemu ja nie wpadłam na taki pomysł ...wszystko rozdrobniłam ale pomyślę z wierzba płaczącą ..co roku ogławiam ...
na te cudne liliowce to chyba wpadnę na szaber ...miodzio ...ja też stwierdziłam że te duże odmiany ładniejsze i dłużej kwitną

Co do Legutki , to już nieraz "przejechałam " się na jego nasionach ...


Alina, dereń był zwykły, biały, czyli prawdziwy potwór, jeszcze w tej mokrej ziemi chciał rosnąć wzdłuż, wszerz i w ogóle we wszystkie niepożądane strony. Po wycięciu okazało się, że biedna pęcherznica obok rosła zupełnie przekrzywiona. Zamiast niego, mam już derenia jadalnego, który już teraz w doniczce zawiązał owoce.
Na szaber się zgadzam...
____________________
Ogród w budowie nieustającej
Gabriela 23:47, 21 lip 2014


Dołączył: 25 lut 2011
Posty: 8072
Pszczelarnia napisał(a)
Gabrysiu, ja jeszcze nie zdążyłam wyrzucić koniczyny od Ciebie, też mam jedną bordową. Ona się ponoć bardzo rozrasta. Póki co walczę z koniczyną na rabatach, które obornikowałam jesienią. Coś za coś.
A w tym roku też tak dużo TYCH brzoskwiń będzie?
Jutro sprawdzę jak pachną liliowce.
Ojej, a ja ma szpaler dereni (za ulami) i też korzystam z gałęzi (np. podpieranie wieczorników w cieniu). A u mnie cukinia i jeden pomidor (szczepiony - taki eksperyment) na rabacie koło ożanki. Drugi szczepiony w donicy. Piękne lato u Ciebie.
Wstrętne mrówki (rozkładaj wrotycz wszędzie - skutkuje).


Moją koniczynę białą na trawnikach częstowałam w sobotę Starane i Chwastoxem, już dzisiaj widać oznaki zmęczenia. A babki lancetowanej mam tyle, że mogłabym nią handlować, gdyby ktoś chciał. Noo, to przecież zioło.

TYCH brzoskwiń nie ma tyle co rok temu, TE owocują naprzemiennie, ale coś tam się zje. Zwyczajowo masę jest drugich brzoskwiń, tych późniejszych. No ale jeszcze twarde jak kamienie.
Mam nadzieję że zdążę na TE brzoskwinie wrócić po wojażach kolejnych.
Wrotyczu na naszych wsiowych łąkach (cottage meadows, a co tam), niestety nie ma wcale. Miałam go masę w starym ogrodzie i okolicach, widać on woli piaski i bardziej suchą ziemię.
Mrówki są w tym roku wyjątkowo liczne i złośliwe, Agatę - Aganię też pożarły i demonstrowałyśmy sobie nawzajem nasze rane zadane przez mrówki w sobotę.
____________________
Ogród w budowie nieustającej
Gabriela 23:48, 21 lip 2014


Dołączył: 25 lut 2011
Posty: 8072
Agania napisał(a)
Gabrysiu, dziękuję,....że byłaś

buziak


A ja dziękuję, że byłam u Ciebie, mimo mrówek było fajnie. Może my to takie Telimeny jesteśmy, co?
____________________
Ogród w budowie nieustającej
monteverde 23:50, 21 lip 2014


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
Ja powielam pytanie Basi o liliowca, płotek bardzo fajny taki średniowieczny smagliczkę zapisałam a wazonik z kwiatkami bardzo ładny
____________________
monteverde-mój kawałek raju - mój kawałek raju II - Kwiatowy ogródek Monteverde
Gabriela 23:51, 21 lip 2014


Dołączył: 25 lut 2011
Posty: 8072
Bogdzia napisał(a)
Ciekawa jestem czy tego liliowca cytrynowego kupiłas czy dostałas od kogoś?Pięknie wygląda i pozostałe równiez robią wrazenie w tej ilości.Pozdrawiam.
,

Bożenko, kupiłam go rok temu w maju od pana Byczyńskiego, to w końcu hodowca tych kwiatów i wiedział od razu o co mi chodzi. Sadzonka była tak duża, że podzieliłam od razu na dwie i w tym roku naprawdę ładnie zakwitły, choć myślę że to jeszcze nie jest ta wielkość i wysokość, ale kształt kwiatów i zapach nie mylą. Ma go też Dzidka, może pokaże.
____________________
Ogród w budowie nieustającej
Gabriela 23:58, 21 lip 2014


Dołączył: 25 lut 2011
Posty: 8072
mira napisał(a)
Gabrysiu łan liliowców daje efekt - nie widziałam przekwitłych kwiatów - chyba skubiesz codziennie - ja mam 4 to codziennie obchodzę bo nie lubię jak wiszą zwłaszcza po deszczu kwiaty - pamiętam jak cytrynowego liliowca poszukiwałaś i masz - może uda Ci się jak się rozrośnie zrobić sadzonki na wymianę za liliowce do Twojej kolekcji - ja szukam czerwonego i może upoluję a w kolejnym sezonie kupię brązowe w necie bo widziałam

z nasionami ja poniosłam wiele porażek w tym sezonie i już przestaję myśleć że to tylko moja wina i mojego kota - jakoś 10 lat temu bez ceregieli wysiane cynie rosły a w tym wysiałam 2 torebki i klapa,

zachwycił mnie ten Baron z tą białą obwódką

pozdrawiam


Mira, ty się dobrze przyjrzyj, widać przekwitłe kwiaty na zdjęciach. Skubię je tak co trzy dni, wtedy lepiej wyglądają, skubane były dzień wcześniej, więc mało widać dlatego.
W dużym ogrodzie i jak jest ich tyle, że tworzą plamy kolorów, przekwitłych prawie nie widać. W małych ogrodach, gdzie ogląda się je z bliska, trzeba skubać częściej. Ale wolę to od plewienia, bo to robota szybka i na stojąco.

Z nasionami masz rację, jest gorzej niż dawniej, słabo wschodzą, choć pomylone jeszcze mi się nie zdarzyły. Właśnie w sobotę gadaliśmy o tym w naszym kameralnym towarzystwie okołokrakowskim i wszyscy mamy niestety takie doświadczenia.

Baronem też się zachwycam, aż się dziwię, że tylko my dwie się zachywcamy, bo to przepiękna róża. Do tej pory widziałam ją tylko raz "na żywo" w ogrodzie Old Vicarage i od tej pory pragnęłam.
Niektóre kobitki pragną diamentów, a ja róż, czyż nie jestem ekonomiczna i tania w użyciu? Nawet jak róże są po 27 euro?
____________________
Ogród w budowie nieustającej
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies