Czyli to na zdjęciu to "wylinka"
mam ją jakoś usunąć czy samo przejdzie jak się mszyc pozbędę?
a ja już się bałam o moje rh, już miałam czarne myśli, że wszystkie mi padną i jak głupia robiłam wszystkim robaczkom fotki i każdego podejrzewałam o najgorsze
a mogę na mszyce zastosować wodę+mleko (przepis babci) czy raczej nie próbować?
pozdrawiam i dziękuję za wskazówki
Od wiosny podczas przekopywania ziemi kilkukrotnie natknęłam się na dziwną larwę.
Raz znalazłam ją na rabacie z hostami, ale zazwyczaj jest tuż pod powierzchnią trawy podczas przekopywania nowych miejsc. Jak sie ją szturchnie to się rusza i zwija te swoje pierścienie. Ohyda!
Od kilku tygodni przeszukuje sieć, nawet analizowałam stadia rozwojowe szkodników na jednej ze stron producenta środków na ich zwalczanie (gdzieś w wątku o opuchlakach P. Danusia podała) i niestety nie mogę tego nigdzie dopasować. Czy ktoś wie co to jest?
pachachnie tak uroczo... wspomnienia z babcinego ogródka
Od początku wiedziałam, że mój ogródek będzie eklektyczny…
Trochę miejski z akcentami wiejskimi .
Lawenda w pierwszej linii, bez kory nie lubi wody (podlewałam wodą, z gotowania jajek, skorupki mieliłam i tak wyrosła) a dodatkowo ma super ciepło jak granit się nagrzeje od słońca.
Hortensje sadziłam około 10 cm niżej (wyrosły na fusach z ekspresu)
jeszcze mięta, tymianek, estragin, lubczyk, szczypior (upchałam)
Dostałam od rodziców: 5 patyczków (jako, że od rodziców to trzymałam i kawę z nimi piłam)