Tam gdzie ambrowiec zrobiłam rabatę żwirową w kształcie oka, ale nie musi być, drzewo może rosnąć w trawniku.
Ogólnie narazie określiłam tylko wysokie drzewa i kształt rabat.
Wokół studni musi być dojście bo tam jest prąd i kranik na wodę.
Szkoda że taka słaba jakość rysunku, nie widać liter.
Po stronie zachodniej, najbardziej oddalonej od drogi wyniesione na 50 cm rabaty warzywne. Z tyłu za nimi chcę formować palmetę z gruszy, obok również winogron. Bardziej na prawo zagon z malinami, 3 szczepione na pniu krzewy: porzeczka czerwona, czarna i agrest, a pod nimi truskawki.
Skrzynki mają wymiar 1 na 2 m, a pomiędzy nimi 60 cm odstępy. Skrzynki ustawione żwirze. Ale teraz myślę czy nie za dużo tych ścieżek, może bym przewęziła chociaż te zewnętrzne.
No i zostawiłam od ogrodzenia 60 cm na gruszę i winogron. Pytanie czy to nie za mało. Musi się zmieścić jakaś konstrukcja. I co pod spodem, kora? Nie da się tam kosić, po sąsiedzku żwir.
Podziwiam twoją hostę, jak duża bedzie? Gdzie ja dostałeś, nigdzie jej nie mogę znaleźć?............Pięknie ci zakwitła wiśnia Kanzan, długo u Ciebie nie byłam .....wiesz, też czekam na foty z rodgersją
Zakończyliśmy dopiero co wykończenie tarasu i czeka nas wysypanie wokół niego żwirku. Myślę też o lekkim podcięciu trawy i przymocowaniu ekobordów, by żwirek nie wpadał na trawę, a trawa nie wrastała w żwir.
Widać w jakim celu posadziliśmy żywotniki. Całe 5 sztuk, które mieliśmy.
Czy mogłabyś mi powiedzieć jaki rodzaj miskanta masz za bukszpanem? To niesamowite, ale wszystko można w ogrodach forumowiczów odnaleźć, cokolwiek by nie przyszło do głowy - jakiekolwiek ustawienie roślin. )
Czy mogę prosić o pomoc jak rozweselić tę rabatę póki jeszcze hortensje nie kwitną. Zrobiłam sobie rabatkę żeby z sypialni zaglądać i ładować bateryjki a tam nuda. Za danicami planowałam jakieś wysokie trawy, jutro jadę do centrum ogrodniczego, może coś upoluję bo w okolicy nic nie ma, ale brakuje mi koloru.
Ładnie proszęęęęęę
Zdjęcie z kwietnia, hortensje podrosły, ale kwiatów jeszcze brak
Jesienią przesadziliśmy 21 sztuk żywotników wschodnich wysokich na ponad 2 m. Darmowe, od rodziny.
Na szczęście wszystkie się przyjęły i trochę się zazieleniło.
Każda sztuka jest trochę inna, w inną stronę wygięta od wiatru, w planach podcięcie lekkie z góry i po bokach by się zagęściły i wyrównały.
Irenko, przepięknie jest w Twoim ogrodzie - taki Zaczarowany Ogród. Nie umiałabym wybrać miejsca , które by mi się najbardziej podobało, bo wszędzie jest cudnie. Pozdrawiam. Miłego dnia
____________________
Małgosia - Kolorowy ogród do kapitalnegto remontu
Całę szczęście, ze nie pokazuję miejsca, gdzie na total bałagan, choć może nieogrodowy
dla ogrodniczki, to pochwała wielka, że się podoba i widać trud prac dzięki
również pozdrawiam Małgosiu
pęcherznica i metasekwoja
Ambrowiec posadzony jesienią dostał solidne podpory, bo dość mocno tu wieje.
To perspektywa z okna tarasowego. Z tyłu widoczna jest skrzynka na prąd i tam mamy dojście do koszy na śmieci. Trzeba ten widok zamaskować czymś zielonym zaraz za drzewem.
Aniu dzięki powoli jest tak, jak w mojej wyobraźni
teraz sobota wolna, sadzę zakupione rośliny, rano zdążyłam tylko trawy posadzić i....dalej biegam z przesadzaniem, obie podobne czynności stale wykonujemy
ucieszyła mnie wiadomość, ze maczek z tych wielkich, bo już się bałam, ze one podobne do dzikich, choć i tak się bym cieszyła jak coś z moich będzie, też dam ci nasiona
...a po drodze do pracy wymyśliłam nowy placyk i robótkę dla M.
plan pracy- sobota;
1. cięcie głogowników, berberysów, tawuł, ligustrów, wąsów przy kantach
2. kanciki wzdłuż chodnika
3. opryskać chwasty na chodniku
4. oprysk róż i nawożenie horti i róż
5. przesadzanie werbeny...zarastają rh
6. obsadzenie nowej donicy
7. przesadzenie stokrotek w stałe miejsce
8. przesadzenie szałwii i fiołków i jeżówek, bo zarosły je hosty
dalej nie wymyślam, bo jak zrobię tyle wg punktów, to będzie sukces
krzewuszka, horti pnąca
powojnik potrzebuje gwozdków do wspinania po słupie
u mnie też w środku śpią sobie kolorowe chrząszcze, ale szkód nie widzę
Moja Toszko...
Tujki u mnie rosną aż za szybko - czasami wolałabym aby pozostały cały czas takie jakie są bo są naprawdę ładne
naprawdę mają spore przyrosty - tak wyglądały 3 lata temu przy sadzeniu na włokninie
teraz sa bez włókniny i niektóre są sporo ponad siatkę.
Regularnie je nawoże florovitem do iglaków i dwa razy w sezonie pryskam od grzyba. z posadzonych 380 wszytskie żyja i mają się dobrze. Ale masz rację, zauwazyłąm że dokarmiane rzeczywiście ładniej się wybarwiają
Te z przodu o których mówisz sa troche niższe niż pozostałe, bo nad nim do niedawna rosłu lipy i topole sąsiada - teraz udało się je mocno obciąć nad naszą działką i już mają słońce. Myślę, że niedługo dogonią te pozostałe - w przyszłym roku będziemy je lekko podcinać, aby się zrównały
Plewię je regularnie, a co do podsypania jest problem bo w więkzością rosną ciut wyżej niż działka i kora może spływać, a obrzeza chwilowo nie wchodza w gre, ale obiecuję wkrótce podspypać
całkiem niedawno wyglądało to tak
teraz jest lepiej, ale potrzeba czasu aby mniejsze tujki odbiły, bo przed dwa lata słońca nie widziały
Na tym pasku po prawej stronie przy tujkach będą nasadzenia, ale już po wakacjach - chwilowo skupiam się na innych rabatach Mąż powoli obsiewa nową trawką wszystkie trawniki i tu już częsciowo posiał i teraz chciałby być choć chwilę dumnym posiadaczem fajnej trawki i obiecałam że do wrzesnia nic tu nie posadzę (myślę berber albo leszczyny ozdobne, ale doslowinie 2,3 drzewka) - na tym trawniku dojdzie jeszcze 2 lampy.
A ten pas po lewej, gdzie marzę o wsadzeniu lawendy, jest w słońcu - zdjęcie o którym mówisz jest robione o 9 rano, przed samym południem zaczyna się tam słońce i tak do samiutkiego wieczora.
Niestety nie mogę posadzić lawendy obok domu, bo tu jest zrobiona rabata, na której między innymi rośnie również lawenda
tak wiele by się chciało zrobić od ręki, ale wszystko chyba się uda dopiero na emeryturze, gdzie od rana do wieczora będzie można siedzieć na ogrodzie - teraz praca nienormowana, czasami weeekndy poza domem, małe dzieciaki, duży dom, duzy ogród a doba ma tylko 24 godz.
Wyżaliłam się, że nie mam czasu i już mi lepiej , wracam do pracy