Dzisiaj małą korektę zrobiłam na rabacie przy wjeździe. Miałam tam żurawki nie znam nazwy, jak na moje oko było tam za gorąco bo liście miała jakby przepalone przez słońce zamieniłam je na takie które mają wytrzymać
Sadzonki pozyskałam na wiosnę więc są malutkie
i kolejna ofiara tojeści: berberys który nie widział słońca i z zieleniał z tego wszystkiego. Zastąpi klona palmowego który wiosno pad z nie znanych przyczyn Mam nadzieję że z radości z czerwienieje hihihi
tojeść rozesłana panoszy się nad strumykiem muszę zabierać roślinki które nie dają rady turzyce zastąpiły kostrzewę,usunełam trochę naparstnicy bo berberysy jakoś zdziczały hihihi w tym buszu .
Cudnie tu u Ciebie. Ja na razie zbieram inspiracje i marzę że wkrótce chociaż trawą będę mogła się już pochwalić. Ale to zdjęcie zabieram do swojego katalogu ogrodów idealnych. Do takiego ogrodu dażę