Dzień dobry Margaretko.
Ostatnio też zaczęłam wykorzystywać notatnik w telefonie. Do tej pory roślinki nie miały odmian. Dopiero na grodowisku zaczęłam poznawać ich nazwy i muszę to notować, bo pamięć mam krótką.
Miesiąc temu kupiłam moje pierwsze żurawki. Jedyne w szkólce i stosunkowo tanie. Cieszyłam się, jak dziecko do czasu obsadzania. Okazało się, że słabo odznaczają się od ziemi i są mało widoczne. Teraz będę już mądrzejsza i kupować będę z notatnikiem w ręku. Oto one: "Palace Purple"
Jesli chodzi o kolory w moim ogrodzie, lubię niebieski, czerwony i żółty. Kolory zmieniają się na rabatach razem z kolejnymi miesiącami. Nie wiem, czy to dobrze, trochę nie-ogrodowiskowo. To też będzie do poprawki. Pozdrawiam
Tę prostotę i ja uwielbiam, świetne menu, smaczne i zdrowe i pamiętam czasy, jak było kiepsko, to z martadeli robiło się schabowy...a bywał i tylko chleb z chlebem, a głodny nikt nie był
Haniu, czekam na ciebie, bardzo to będzie radosne, jak mnie odwiedzisz i powdychasz zapach drzew, traw, żywic i dzikiej natury, bo tą tez zostawiam i sobie rośnie
u nas walą grzmoty!!
Agnieszko, będziesz nim zachwycona, ale kwiatki dopiero za rok, też jestem ciekawa, co wyrośnie
chyba on na nowo zaczyna królować
a ja mam do przetransportowania taki prezent od moich dzieci na dzień matki, jak byłyśmy w styczniu z Marzenką i córką na giełdzie, bardzo mnie zachwycił i oto jest, będzie sobie stał oparty o ścianę domku letniego, oj, ta moja córcia i synuś, udane dzieci