Oto mój biedny agrest



[img [img

beta napisał(a)

toś mnie pocieszyła Mała Mi...okropny jest ten chrząszcz...ale co mam zrobić?...ganiam go, ale to wszystko na nic...tego jest chyba milion...i tak jak mówisz, nie dość że liście zeżre to jeszcze larwy złoży...dzieki za wizytę

a próbowałaś robić oprysk albo gnojówkę do podlania ziemi z wrotyczu? może pomoże? ja nim psikam wszystko co mi przeszkadza, a jest robalem hehehe

beta napisał(a)

klonik się rozrósł

jaki cudny! przepraszam, że nieogrodowo, ale ja o psiaku!
tzn klonik też niczego sobie

a groszek to masz wypasiony już! nasz może z 10 cm na razie ma, a u Ciebie niedługo owoców można się spodziewać

hanka_andrus napisał(a)

Irenko, okulary mgłą zaszły, biel u ciebie na meblach taka dostojna, właśnie mglisto- srebrzysta. rośliny rozbujane na maksa.
Gratki.
Jeszcze tylko więcej czasu na odpoczynek w tej zieloności. Ja powoli wymiękam, teraz tylko okazyjna kosmetyka.

Haniu, jak mam lenia nic nie robię, ale za długo nie może być, bo potem za diabła nie obrobię
ruszają kolejne róże, pół wywaliłam, odbijają, wykopię i chyba wiem, gdzie eksmituję

No to jeszcze pokażę truskawki którymi zajadają się głównie kosy,

malgorzata_szewczyk napisał(a)

50 róż?? U mnie strasznie wszystko łapią Musiałabym cały czas z opryskiwaczem chodzić. Cudnie u ciebie i tyle kwiatów Buziaczki.

Nio, nazbierało się przez te 16 lat, choć nie wszystkie róże lubię i mam je przypadkowoGosia..u mnie też nie wszystkie idealne, zwłaszcza nowe, bo stare ok, nic nie chorują, opryski rzadko kiedy zrobię, bo się nie wyrabiam, jak dałam nawóz, to poplaiło liście, więc dałam sobie spokój
mocze pokrzywę do oprysku, ale zapomniałam, jak długo i jakie potem proporcje..?!!
domeczek dla ciebie i powojnik na sośnie, że też daje radę, traktowany po macoszemu, jeden M. skosił niechcący i o dziwo odbija

Dasia napisał(a)

Moje niezapominajki, tórych już nie ma:

o właśnie jakoś w tym czasie przejeżdżaliśmy obok, bo pamiętam ten wjazd - szalenie mi się spodobał!
ciekawe czy zdążyły się nasiać na przyszły rok(?)

Dasia napisał(a)

Parzydło i kopytnik to fragmenty tej samej rabaty cienistej.

mówisz, że się nie rozrasta? ja tam widzę ogromną zmianę wobec tego co było początkowo, a zmiany - no cóż... taka już chyba dola ogrodnika, co nie?

anna_g napisał(a)

Ale dałaś cudne fotki. jak pięknie kolorowo i kwitnąco. A te mebelki to masz śliczne i jakie fajne motyle nad ławeczką. Urokliwie jest u ciebie Pozdrawiam

meble już wiekowe, ale wytrzymałe, znudził mi się ich kolor, to się bawię szukam dekorów ogrodowych, ale mały wybór, chciałam galerię na białym murze stworzyć i na razie zostaje chciałabym..
ten dzwonek zaraz zajmie pół chodnika, chyba źle mu miejsce wybrałam...

cześć dziewczynki
gospodyni jest, ale na ogrodzie w tym roku zupełnie nic nowego działo się nie będzie z dwóch powodów - pierwszy jest taki, że od jesieni nie mogłam już żadnych prac przygotowawczych do sezonu 2014 prowadzić (na jutro mamy termin powitania nowego członka rodziny, który jednakże witać się chyba jeszcze nie planuje) a drugi to to, że w końcu ruszamy z budową... tzn ruszamy wiosną dopiero, jak już załatwimy papierologię, ale jednak bałagan będzie niemały, więc muszę się wstrzymać z kwiatkami... w najbliższym czasie pozostanie mi więc tylko warzywnik, którym obecnie zajmuje się mama oraz rozsadnik roślinek "na przyszłość", który jest w planie dopiero

dlatego przywitam się jedynie świeżo rozkwitłą piwonią, oraz maleństwami z balkonu




buziaczki :*

Tusiala napisał(a)

Różana przepięknie kwitnie



[/img]

przepięknie to mało powiedzianew zeszłym roku zakupiłam pierwszą białą różę bo uważałam białe za mało ,,różane'' musiały być czerwone lub żółte

ewakatowice napisał(a)

Witam miłośniczkę murowanych donic) Ewo, masz śliczny ogródek, taki w moim stylu) Widzę tu, już inspirację do swojego ogórdka - jeśli pozwolisz Pozdrawiam i podglądam!

Projekt wydrukowałam jak tylko przyszedł i do wieczora znałam na pamięć i analizowałam... tylko odpisać nie miałam kiedy. A w lesie owszem, na spacerze z młodym byłam ;P

Odległy, ponieważ zanim przygotuję rabaty, zanim je obsadzę, zanim to wszystko urośnie - czas trzeba raczej w latach liczyć

i mój czasopożeracz w pogodni za kotem ma w nosie, że ciocia Danusia pogania mamusię...



i ocieranko


mamo, a gdzie ja będę grał w piłkę z człopakami, jak Ty to wszystko posadzisz??

Dzięki dziewczyny, że zaglądacie i piszecie miłe słowa! jestem teraz bardzo nieczasowa z powodu studiów, ale obiecuję powrócić niedługo z porcją czerwcowych zdjęć
Póki co widok obecny widoczek z przedogródka...

Jeszcze kilka ujęć ogrodowych zaczynam się obawiać że posadziłam za dużo roślin. Ale chyba ma tak każdy początkujący ogrodnik, jak roślinki malutki to jakoś pusto się wydaje i dosadzamy, dosadzamy ...
ty taki mały przykład, pierwsze zdjęcie 2010 drugie z wczoraj

Alisonek napisał(a)

to drzewko to wiśnia? na jakiej wysokości jest szczepiona?ja znalazłam w szkółce za 30zł i na wysokości ok.160cm i zastanawiam się czy warto
super ta rabata ci wyszła

Dziękuję irysy skończyły swój popis, teraz róże i ostróżki kwitną

tusiawka napisał(a)

A w warzywniku.



)

padam na widok twojego warzywniaka, te pomidorki to masz pod folią czy pod chmurką? moje pod folią ale jeszcze kolorku nie zmieniają

Katkak napisał(a)

Moja ukochana hosta mocno oberwała

[/img]

o rany!jakby nie te szkody co wyrządził to mógłby być biżuterią na rabatach, takie duże kulki

Wracam do tematu nasadzeń w tym miejscu. Miałam zrobić plan całej rabaty, ale na razie jej nie ruszę, tylko ten róg z różami aż po sumaka.

Wklejam stary "plan".


Do końca tak mi nie wyszło, bo dojechałam różami do samego koniuszka i nie wiem czy dobrze zrobiłam, bo za to wyszedł mi tylko jeden rząd róż, nie układają się one w taki lej, tylko jest ich po prostu pas. Na początku dość wąski, a później za plecami jest dużo łysego.



Jak widać wykroiłam węziej, bo niepotrzebna mi taka szeroka rabata, nie dam rady tego utrzymać. Nie wiem czy tego jednak nie poprawić, bo wyszedł mi za długi ten dzióbek. Wtedy kilka pierwszych róż można by przenieść na drugi rząd, zeby jednak powstał ten lej , a nie jedna linijka. Ale to raptem dwie lub trzy róże.

Całe tyły miałam w planie wypełnić trzcinnikiem C. brachyrticha, a wzdłuż rzeki posadzić jakąś inną trawę. Co? Były różne propozycje. Żadna nie zatwierdzona. Ostatnia - sesleria jesienna, ale ta ma wg mnie za żółty odcień do róży Stadt Rom. Myślałam jeszcze nad imperatą - mam zieloną i red baron też co nieco. Mam 24 szt. obiedki, ale ta mi się wielka wydaje. Mam kilka rozplenic, ale chyba za dużo kłosów będzie jak zakwitnie rozplenica i trzcinnik. Po drugie, to miejsce będzie długo puste wiosną, bo i róże i trawy późne...
Nie wiem. Początkowo ta trawiasta strona miała byc całkiem niziutka - The Beatles, ale pomysł upadł. Mam jeszcze Carex Graya, ale ta mi już wysoka urosła - po tyłek

Pszczelarnia napisał(a)

Gabrysiu, oto ona:

A jak się nazywa ta turzyca?............piękna jest.............już doczyatałam

Sisyrinchium striatum, czyli miecznica prążkowana, też jest wyjątkowa i ma coś w sobie z nazwy



.....i cieszę się, że irys Ci zakwiłt