Bogdziu, pogoda nas ostatnio nie rozpieszcza, więc słoneczka ci życzę, jak było u mnie w ten weekend, nie za zimno i nie za ciepło, trochę słoneczko, nam poświeciło i trochę popadało, ale dzisiaj jest zimno, mokro i ciągle pada, więc miło, że z wami mogę spędzać czas na ogrodiwisku i rosół gotuję....na rozgrzanie
Różę PHMusk mam pierwszy raz, dzięki przemiłej ogrodowiczance Magdzie, mam nadzieję że może tu zajrzy i sprawdzi czy dobrze się opiekuję podarkiem.
Na razie jest nieduża, ma ok. metra wysokości, ciekawa jestem jej siły wzrostu i odporności na przemarzanie. Marzę by się owinęła wokół jabłoni, bo ten jasny róż z bordowymi liśćmi powinien świetnie wyglądać. To nic że raz w roku.
Mme Hardy jest prześliczna przez to zielone oczko, rośnie drugi sezon, bardo ładnie, liście są zdrowe, a mszyce były jak na niemal każdej róży w tym roku. Jedyna wada, to że nie powtarza kwitnienia. Pogoda przestała sprzyjać różom, bo mokro i zimniej się zrobiło, zobaczymy co z nią będzie dalej.
Limit róż chyba już wyczerpałam, to dla odmiany coś na ząb.
Ładnie wygląda a jeśli pachnie to ciekawy egzemplarz. Szczerze mówiac nigdy nie spotkałam takiego. Fajnie ze pokazałaś , dzięki . Pozdrówka dla Was serdeczne.
Ja mam taki sam widok za oknem i nie piszę tu o hortensjach ... Od środy obiecują pogodę ....
Byłam dzisiaj w swojej szkółce aby sobie humorek poprawić .... i sobie nie poprawiłam ... nie ma nic ciekawego ... dlaczego ???
Bożenko pisałam kiedyś, że kupiłam azaleodendron Gowenianum. to taki eksperymentalny zakup. Właśnie od jakiegoś tygodnia pokazał jak kwitnie. Kwiaty drobniejsze od rh a pokrój krzaczka podobny do azalii. Pachnie obłędnie. Jeśli pozwolisz wkleję u Ciebie jedno zdjęcie - tak dla ciekawości.
Żurawki i rh już na swoim miejscu. Ale zastanawiam się, czy żurawki nie są posadzone zbyt daleko od brzegu rabaty. Mąż się uparł żeby tak posadzić, bo przecież się rozrosną. No niby tak, ale czy jednak nie zbyt daleko od brzegu?