Identycznie..mam i z pogodą i moją Promise.Luna sliczna.Kiedyś myślałam ,że wezmę właśnie taką koleżankę dla mojej czanuli ale los zadecydował inaczej.
Mam jeszcze hortensje ogrodowe - te zwykłe Nie okrywam ich również na zimę - i nawet jak odbijały mi od ziemi to zawsze zakwitają. Nie są to kule, ale kwiatów jest wystarczająco dużo Na ich przemarzanie nie mam sposobu, ale cięcie dopiero wykonuję jak już puszczą wszystkie liście - w tym roku było to gdzieś 12-13 maja. Hortensja nawet jak wygląda na przemrożoną to potrafi jeszcze wypuścić w połowie maja liście w górnych części łodyg. Głupio wyglądają zeszłoroczne kwiaty jeszcze w maju, ale taki mam sposób - i jest on skuteczny. Nawożenie - tak jak reszta - zazwyczaj konewka florovitu - no i jak jest ciepło to latem codziennie dostają wodę, bo ją lubią
Mam też Anabelle - krzewiasta, również kwitnie na pędach tegorocznych. łodygi są bardzo giętkie, a kwiaty ciężkie - i przez to zawsze leży po deszczach. Na pewno plusem jest to, że zakwitają obficiej niż bukietowe i przede wszystkim wcześniej - o jakiś miesiąc. Jednak trzeba je podpierać, bo zawsze deszcz je pokona
Julka - tylko które? Bo mam ich 4 odmiany
Na początek Silver Dollar Bukietowa, czyli kwitnie na pędach tegorocznych, jest całkowicie mrozoodporna. Hortensji nie okrywam na zimę, bo uwielbiam ich ażurowe kwiaty zimą
Pielęgnacja - wiosną oczywiście cięcie W tym roku ściąłem mocniej, ale nie wiem czy dobrze zrobiłem - oby kwiaty były wielkie, bo im tego nie wybaczę W sezonie dostają kilka razy papu - zazwyczaj jest to florovit w płynie, którym leję po liściach i podlewam całą roślinę.
Kilka fotek
Basiu dziekuje za lekcje mam straszny niedoczas ,wstalam dzisiaj o 4.30 i rozprawialam sie z przedziorkami a wlasnie skonczyla sie u nas straszna ulewa i moja praca na marne
A w międzyczasie patyczki horti przemieniają się w sadzonki. Ciekawe ile wody upłynie zanim zaczną kwitnąć. Muszę pomyśleć o rabatce przed domem i tam myślałam o hortensjach z czymś połączonych. Ale to trzeba będzie zrobić razem z podjazdem.
Jest cudny Też mi sie bardzo podoba... tylko patrz, by powojnik kwitł w innym terminie niż róże.. niech nie konkurują z sobą. Bo powojniki drobnokwiatowe z różami wyglądają super,. ale te wielkokwiatowe, to już za duża konkurencja.. Tak mi się przynajmniej wydaje..
Świat sie wali.. zaczynam udzielać rad co ja bym posadziła... sama sobie nie wierzę..
Powojnik 'Constance' - kwitnie jako pierwszy, bo już w kwietniu... potem jest zielony, też sie go nie przycina... pogoglaj go sobie.. ja go lubię i u mnie nie kaprysi i jest chyba odporny na wiądy i takie tam.. nie przycina sie chyba białego.. Alba Luxurians (trza sprawdzić). U mnie kwitł z różami.. i się nie gryzło wcale..
A to mój wielkokwatowy, nie wiem czy sie tnie czy nie... bo bidok kisi się w cieniu .. wspinać sie nie potrafi.. a ja z braku czas ciągle go olewam.. a jest piękny... kwiaty ma ogromne..