Do Ogrodu trafiłem o 11 równo z Basią kiedy obecna była grupa rzeszowskich dziewczyn. Na wejście widzimy pare wielkich różaneczników, ale moment, w którym wszedłem do domu i zobaczyłem widok za oknem... niee to nie może być prawdziwe i z tego wszystkiego zapomniałem zrobić sobie zdjęcia okna
Zaczynam od zdjęć z ogrodomaniakami
Wspaniały ogród,wspaniali ,serdeczni własciciele
Dziękuję Bogdziu że mogłam realnie zobaczyć te cudności .
Foty nie oddają tego piękna,jakie jest w rzeczywistości.Ech.....
Przesympatyczna atmosfera spotkania,ciesze się tez, że mogłam poznać tych wszystkich niezwykłych ludzi,którzy róznież odwiedzili ten raj
Integracja grupy podkarpackiej z grupą łódzką
I ławeczka przy oczku
Profilaktycznie niczym nigdy nie pryskam, róże miewają czarną plamistość, zwłaszcza niektóre angielki są podatne - Szekspir na przykład, wtedy obrywam liście i czekam aż wyrosną nowe, bo pryskanie nie bardzo wtedy już na to pomaga. Może powinnam, ale mi się nie chce.
Na kolistej rabacie którą wstawiłam, jest duży gąszcz. Rozpoznałaś róże, peonie, irysy syberyjskie, ale są też pierwsze drobne żółte liliowce, rosną tam też łubiny, różne przetaczniki, przywrotniki, wieczorniki, ostrogowce, kamienne goździki, kuliste kępy niskich tawuł, okrągłe tuje Danica, ostróżki, dużo floksów i rozchodników wysokich i niskich, odętki, orliki, dzwonki, szałwie, margerytki, astry jesienne,bodziszki, dosadzam jednoroczne kosmosy, kąkole, ośmiały, aminki, kleome. Z cebulowych tylko duża ilość narcyzów i wysokie kule czosnków. Na froncie zadarniające floksy, rozchodniki, macierzanki, pstry barwinek, dąbrówki.
No i pomiędzy tym wszystkim panoszą się zioła - odmiany oregano, melisy, piołunu, szałwii, krwawnika, kocimiętki, szczypiorek, tymianek, w tym roku dosadziłam pysznogłówkę, panoszy się ogórecznik.
Wszystko sadzone w rytmach - większe rośliny i w kępach - mniejsze.
Dziękuję Krysiu za zdjęcie, bardzo się cieszę że Cię poznałam i mam nadzieję na jakieś, kiedyś znowu spotkanie i dodam dla tych co nie wiedzą, że to zdjęcie jest zrobione pod moją inspiracją
I album starych róż od początku do lat 50-tych XX wieku, piękne zdjęcia na czarnym tle, tak się moim zdaniem róże najpiękniej prezentują na fotografiach, wszystkie szczegóły są dobrze widoczne.
Pokażę i zielniki i albumy, bo nie mogę się od nich oderwać, mimo że w ogrodzie już tyle kwiatów kwitnie.
To jest angielskie urządzenie do zasuszania roślin na płasko - dwie deseczki skręcane czterema śrubami, przełożone tekturą i grubszą różową bibułą. Specjalnie zrobiłam zdjęcie tak, żeby było widać że jest w użyciu.
A tutaj jest album - zielnik na liście, żeby można było te zasuszone cuda wklejać w miejscach gdzie są obrazki określonych gatunków, w naturalnej wielkości. Też ma tekturowe kartki do zasuszania, ale metoda z deseczkami i bibułami lepsza.
Danusia - dziękuję za radę... no widzisz, nie wszystko co ładne musi być dobre.... Idę to to łapać.... Danuś - zadanie wykonane - krzaczek malutki ale starałam się wybrać najładniejszy bo szału nie było... Ale taka jak ta moja tylko, że Twoja