Nie sadź skalniakowych - nie dasz rady z pieleniem, a i wygląda mało reprezentacyjnie
To wjazd i moim zdaniem powinien wyglądać spektakularnie, a jednocześnie być mało pracochłonny. Skarpkę wyrównać, "wypłaszczyć" do kostki - po nasadzeniu roślin nie będzie widać spadku.
Zastanów się czy nie lepiej zapożyczyć widok zza płotu.... może wzdłuż twojego ogrodzenia posadzić szpaler berberysów kolumnowych np. jeśli zielonych to Elektra lub Maria (bardziej żółta), albo np pomarańczowo-czerwonych Orange Rocket, na jesieni wszystkie dają spektakularny ogniście czerwony efekt. Zimą bonusem są czerwone jagódki kontrastujące ze śniegiem (są przysmakiem ptaków)
Bliżej kostki można posadzić rząd kulek, np. tuje (te zimą będą cały czas zielone) lub tawuły, które chyba masz. Musisz pamiętać, że zimą będziecie odśnieżać podjazd i gdzieś ten śnieg trzeba będzie zrzucać.
Masz niezłą kolekcję roślin i trudno będzie coś eleganckiego wykrzesać z tego misz-maszu (na pocieszenie dodam, że ja ten sam błąd zrobiłam i teraz systematycznie obdarowuję znajomych moim "nadplanem dobrobytu").
Wczoraj nic nie wyszło z wklejania zdjęć, więc może z rana internet będzie bardziej "chodzący".
Zdjęcia kwiatów moich lilaków dla Ewy. Nadmieniam że fantastyczne polskie odmiany bzów są w ogrodzie botanicznym w Warszawie, tym przy Łazienkach. Szkoda, że tak trudno je kupić.
Ludwig Spaeth, w rzeczywistości ciemniejszy.
Krasawica Moskwy, czyli Beauty of Moskow, bo ma i taką światową nazwę.
No name, a całkiem ładny, za chwilę zrobi się całkiem biały.
Węgierskie są jeszcze w pąkach, więc zrobię fotki niebawem i nie omieszkam wkleić. Szkoda że nie da się przesłać ich fantastycznego zapachu.
Dzięki za odwiedziny, linki, informacje, jakim cudem przegapiłem u Anny, chyba dawno prezentowała - popytam, poczytam . Od samego rana pada, plany ogródkowe ponownie pokrzyżowane ... fotki wczorajsze.
Nie wiedziałyśmy z mamą co to.
Mama miała tylko jeden i posądziła mnie że przy wkopywaniu koszyków z tulipanami zabiłam.
A tu wyszło sobie niepozornie
Chyba to to samo, bo kropki na liściach są
-----------------------------
Fantastyczny pomysł z cisami kolo zbiornika!!!!
Najbardziej Ci zazdroszczę ekipy .
Mój J chyba nigdy nie dojrzeje do prac ogrodniczych, a na dzieciaki jako prawdziwych pomocników muszę jeszcze poczekać
Wooooooooooow gratuluję .
Ale będzie cudna opowieść i fotorelacja