Co może dolegać mojej małej Teresce?
Pędy i pąki obumierają, potem odpadają.
Róże po zakupie stały w donicach ze szkółki przez dwa tygodnie i nic im nie dolegało. Problemy zaczęły się w zeszłym tygodniu, po przesadzeniu do gruntu.
Izo-Kukliku, dziękuję Kocham te magiczne wschody słońca.
Niestety, w miniony weekend wschody słońca nie były tak magiczne.
Karola, mgły nad Biebrzą są cudowne. Kiedyś, dawno temu (nie było tam jeszcze wieży widokowej) wstałam bladym świtem (jakoś około 4, bo to lato było) żeby na uroczysku Biały Grąd obejrzeć wschód słońca.
Niezapomniane przeżycie.
Chwasty ogarnęliśmy.
Co więcej, po trzech tygodniach nieobecności stwierdziliśmy podczas ostatniego pobytu, że nadal jest ogarnięte!
Było tak sucho, że jedynie gdzieniegdzie pojawiły się malutkie siewki chwastów. Przegraczkowałam (przypomnialo mi się to babcine określenie) i było po robocie.
No, my mamy rabatki, bo ja lubię Ale przed nami było ich więcej. Zagony truskawek, piwonii i nie wiem czego jeszcze.
Bożenko, nie miałam wcześniej czego pokazywać, bo zdjęć żadnych nie miałam.
Ale ja się poprawię, obiecuję
kocimiętka od Małej Ani już rośnie
stipa już w gruncie, podobnie werbena, ostróżki, do posadzenia zostały mi białe i błękitne dzwonki ogrodowe, biała gaura.
bodziszki od Gabrieli
ta część jeszcze do oczyszczenia z chwastów
Mariolko, podobnie jak Ty wyrobić się nie mogę. Dopiero dziś dłużej przy kompie siedzę, bo pogoda na działkę jechać nie pozwoliła.
Przede wszystkim cieszę się, że mogłyśmy się poznać. Dziękuję za rośliny
Agata - przedszkole to za dużo.. nie mam tyle musztardy na taka ilość dzieciów
Aneta - na prawo musi być miejsce dla psa i ustrojstwa .. wiec tylko Alfred pójdzie w lewo..rozbieramy kostke i przesuwamy ścieżkę w lewo.. Kostka na betonie wiec znów masakra Buksy do posadzenia w równych odległościach, miałam dokupić, ale .. wariant oszczędny.. rozsadzę i przesadzę.. idzie mi to całkiem sprawnie
Gabriela - z tarasu to widzę tylko pierwszą różankę.. formalnie z powodu koszenia.. oszczędzam chłopa, bo ja wole takei ugi-bugi.. i takie rabaty jak u Ciebie
To bardziej z tarasu widzę... i kałużę... a na foto rzut oka z tarasu w lewo Widać całą różanke i kawałek bylinówki wsiowej.. foto ucięte.. No nie, drugi rząd czyli drugą różankę też widać, ale w innej perspektywie.. jutro obfotografuję.. mam jakiś pretekst by polatać z aparatem
To bodziszek, ale nazwy nie znam.. jest uroczy.. i nie za wysoki.... Ania Monte mi podała co to może być, ale to nie to, bo jest za niski. Chyba mam od Pana Bylinowego..... pszczółki go kochają i ja też.. nie pamiętam jak długo kwitnie, bo w zeszłym roku tarmosiłam go całe lato w doniczce
Co facet palnął to już nie powtórzę, ale chodziło o osie widokowe i te zakątki.... brak zbędnych rabat, przestrzeń i różnorodność... zaskoczenie, że na długiej osi widokowej coś jeszcze za nią jest.. ale to już moje słowa.. i aleja Konstancji.. i dupskiem do nowej bylinówki rzut przez ogród ... to było to... Dziś Pan był z moim kolegą od szklarni.. i się pochlebnie wyrażał o moim ogrodzie.... ale to na telefon.. tak czy siak mus zdać relacje ze spotkania i takich tam
Możesz być dumna.. masz prawo, jak ja z wielkim stażem do Ciebie.. szukam u Ciebie inspiracji.. toś ogrodnik pełną gębą I naprawdę cieszę sie jak dziecko, że nasze drogi sie pokrzyżowały... z powodu tojeści ..ha, ha, ha... Ty i ja to jak ogień i woda.. ale jedno i drugie potrzebne do życia .. czekam na książkę... piszesz???
Fotki strzele jutro ..... bo zbliżenie miałaś.. piękny delikatny róż.. kępy zwarte.. perspektywa była ale taka bardzo ogólna...
Na dobranoc Aleja Konstancji.. już nie dodaje , że z klonami i różanecznikami , teraz jest najpiękniejsza.. potem dopiero jesienią .. Ale zauroczyła Cie w sierpniu..hmm gdy tam nic ciekawego nie ma.... zbieraj swoje dziewczyny kieleckie... może sobota, lub niedziela???? Zagadaj Admete i Kasik.. w sobotę mam mieć znajomych na grilla, wiec może za jednym zamachem??? Bo za tydzień znów mnie nie ma..
Na górze śliczny kocur - z metr futra, a na dole przetacznik pagórkowy chyba - Ania Monte się pytała.
Sama nie wiem, co wolę, najlepiej obydwa. Kot jest kompatybilny z ogrodem, nie niszczy.
Żółtego mam już trzeci sezon i nie mogę się kwiatów doczekać. Może w tym roku zlituje się i zakwitnie? Powinien już mieć pędy kwiatowe
A różowego dopiero siałam. Ładne siewki były, już są w gruncie, ale kwitnąć to będą chyba za pięć lat
nadal w nowym, szałwia po kwitnieniu zmieni miejsce, zostaną niebieskie przetaczniki
ta szałwia też jest za wysoka do tego miejsca, zastanawiam się, czy poczekać jak przekwitnie, czy przyciąć i już przesadzić