Bogdziu, nie trzeba tej szałwi.Jeszcze rozmyślam nad nimi.

Czy możesz podać instrukcję reanimacji tego delikwenta? Wyobraź sobie, że nie miał szansy na bycie "normalnym różanecznikiem". Traktowany jak bylina - jego kwiaty zdobiły w przeszłości bukiety.

Ślizów

jotka napisał(a)

Trudno faktycznie fotografować orliki przez te zwieszone ich główki, ale warto się wysilić dla ich urody
U mnie dziś lato, skwar się z nieba leje... mam nadzieję,eże pomidory i ogórki w tunelu zamkniętym wytrzymają do popołudnia, bo dopiero wtedy będziemy mogli pojechać. Teraz już tunel będziemy zostawiali już z uchylonym okienkiem, bo nie mamy możliwości jeździć codziennie. Taki mankament odległości ogrodka od domu

Jolu, orlik dla Ciebie


U mnie podobnie, z tego powodu nie pojechałam na działkę, bo w takim skwarze nic się nie da robić. Z zakupów wróciłam cała mokra
Ogórki i pomidory lubią ciepełko, ale szklarnię wietrzyć trzeba - rośliny będą zdrowsze

A teraz prezentacja moich kloników . Trochę zdjęć będzie, dałam upust swojej radości .





Atropurpureum



Orange Dream

Rozkwita dziewanna

rutewka

czyż nie ładna miecznica jak koło niej przechodzę to od razu się uśmiecham

Asiu wężem przedłużyłam rabatę ,ona by była w oddaleniu od tej nowo powstałej rabaty przy studni jakieś 3 m ,,na tej rabacie też bym posadziła głóg taki jak przy rabacie przy studni ,takie dwa drzewa przy przejściu do oczka ,tak sobie wymyśliłam, mojemu M pomysł przypadł do gustu ,zobaczymy ,jeszcze myślę drugie zdjęcie to ta nowa rabata przy studni

Lilie coś zjadło czerwone żuczki, paskudy :/


Strasznie rozcapierzony buksik, stożkiem był - jeszcze wczesną wiosną Tniemy w czerwcu??


Nowe przyrosty na Inversie


Bób kwitnie


Ubiegłoroczne naparstnice, własnoręcznie wyhodowane z nasion zakwitną - po raz pierwszy, ciekawe jaki kolor?


Od Kasi


Miłego wieczoru!

yolka napisał(a)

Piękne kwiatuchy czosnek powalający i oczywiście gratuluję wnusia niech zdrowo rośnie mój ma już 3 tygodnie kawal chłopa

baraga1904 napisał(a)

Aguś... śliczne jest to zdjęcie ... myśle, że nawet avatarkowe

Dzisiaj u mnie był upal musiałam robić przerwy w ogrodzie bo nie szło wytrzymać bez cienia Nowe kwiatki zakwitły
Bodziszek oxfordzki Thurstonianum
bodziszki sanguineum
Elke i lancastriense dają nastepne kwiatki
renardii też pięknie kwitną i wszystkie wcześniej pokazywane jak Elizabeth Ann czy Sambor
jak już wszystkie zakwitną to je wszystkie wkleję z opisem cobyście mieli gdyby ktoś potrzebował

Kupiłam obłędnie pachnącą róże do donicy

No i dzisiejsza akcja, akcja Wrzos

Wkopalam trzydzieści i kuniec. Dzieci do spania, komary tak natrętne, ze do oczu nawet lecą (czy u Was tez tyle tego dziadostwa)? Rozważamy oprysk, ale nie wiem czy to skuteczne. Boje sie, ze dzieciaki mi zagryza A mrówki dokończa dzieła... Z tymi drugimi walczę już drugi tydzień bez wyraźnych efektów (

No, to na razie tyle. Wszystko idzie powoli, bo wiadomo - robię z doskoku i co chwila przerywam, bo dzieci maja swoje ważniejsze tematy.

nowe obrzeże na studni wykonane przez M

na półeczkach wylądują donice z kwiatami

azalie w słońcu

rośliny nad stawem i ich odbicie w wodzie

Pomożecie zlokalizować chorobę żurawek? Ostanio nie było dużo deszczów, ani szczególnych upałów, jedyny nawóz jaki stosowałam to biohumus, ale to raz, max 2 jakies 4-5tyg temu.

No dobra, to pokaże gdzie byłam jak mnie nie było i ze to nie zawsze była przychodnia i apteka

Najpierw przedogrodek - szkielet rozpoczęty, czekam na dostawę bukszpanow, bo nie doszacowalam Wizja artystyczna nie zagrała z zakupami


W tej obwodce bez cisa bedą goździki, a w pasach po bokach pelargonie (wczesna wiosna tulipki)
Bukszpan nie przycięty, bo dam mu sie najpierw dobrze zadomowić - jeszcze zdążymy z tym wyrównywaniem.

Podlewamy i podlewamy i końca nie ma, ale trawa chyba to docenia, bo łaskawie wychodzi. teraz czas na wątek o nawożeniu i koszeniu co by jej kuku nie zrobić w oddali widać warzywniak

Nadal twierdze, ze jak coś z niego uda sie zjeść to padnę z zaskoczenia, ale coś nawet wyłazi


I jeszcze rzut na trawkę i moje dwie jabłonie - sama je wkopalam ze zrobieniem zabezpieczeń włącznie. Sąsiedzi maja ubaw, wieczorami mąż zostaje w domu, a ja z łopata, młotkiem i pila ruszam w teren. To dobre na to, by głowę przewietrzyc po dniu z maluchami.


Dlatego większość zdjeć nam tu niedoswietlonych, bo robię je wieczorami

...też spóźnione...poznajesz?