Całokształt jeszcze surowy i skrawkami zaniedbany, w trakcie prac, ale obiecuję, że kiedyś zrobię dronem - z góry, kiedyś musi być ten koniec. A na razie kadruje jak mogę
Dzisiaj lenka i zuzia ...
do zobaczyska
Mariusz.. bez pojemników u mnie nie da sie.. po prostu błąd w wykonawstwie.. a pojemniki też do niczego bo póki za wąskie.. wyszła kicha..
Za to w 3 kastrach lotosy zyją, czekam jeszcze na 2 .. ale grzebnęłam i kłącza zdrowe, może puszczą..
tak wygląda dzisiaj Chyba sie udało przetrzymać lotosa przez zimę..
Wczorajszy dzień spędziliśmy rodzinnie z moimi wspaniałymi Teściami, którzy są wielkimi fanami naszego ogrodu i dzielnie nas wspierają, jak wyjeżdżamy na dłużej
A wiec przyciac je czy jeszcze poczekac ? Ogrodnik u ktorego kupuje drzewka itp. Mowi ze moge szpice poobcinac, moja mama mowi zeby je wszystkie na jednej wysokosci poprzycinac. A ja sama juz nie wiem co robic. Posadzilam Smaragdy, bo myslalam ze moge im pozwolic urosnac do tych 2,20m i potem tylko rowno przycinac.
A do uratowanych przed żarłocznymi opuchlakami żurawkami, które wyczyściłam, podzieliłam i posadziłam tymczasowo w doniczkach, wprowadził się zielony strażnik. Zobaczcie sami
Chyba żadne robactwo nie ma z nim szans? Jak myślicie?