Swoje Moudry zakopczykowałam i mam nadzieje, że przetrwają mają ponoć wyższa mrozoodporność niż Hemeln.

No mnie też wymroziło do -30 dobrze, że dość śniegu było, ale straty na pewno będą. Na pewno dam sobie spokój z rozplenicą Moudry chociaż z wielkim bólem.
Gdzieś już taki wydeptany trawnik widziałem jak tu nie wykorzystać i troszkę nie poszaleć.

masakra.ja czekam na zapowiadane na przyszły tydzień +7

Edytka wróciła! Yupi!

luzik tyle u mnie to prawie co drugą noc ostatnio

Mają,mają.Jak spadnie śnieg,to od razu miejsca użyteczności publicznej pozamykane

Lindsay nareszcie jestes! Coz sie takiego wydarzyło, ze nas tak zaniedbujesz?

a ja się o nic do tej pory nie martwiłam....moze powinnam
najwyżej będzie test dla roslin

bez sryliona zdjęć nie wracaj)))

PS. jeszcze w lutym chce spokój od ogrodu bo na nartach się jeszcze nie wyjeździłam

a to w Anglii śniegu nie mają

U nas w CO można było kupić w zeszłym roku pojedyńcze sztuki, różne kolory. Piękne były, ale nie kupiłam. Te moje to z kupnych bulw - pazurków.

Dziękuję za link, ale nie mogę poszukać zdjęć

Niestety tak, ostry styczeń nam się trafił.
U mnie śniegu sporo ale rozplenice w donicach to wątpię, że to wytrzymały.
Wczoraj miałam piękną szadź ale przy -17 nie chciało mi się robić fotek

chłonę tą energię bijącą ze zdjęć tulipanowych!

A na deser urokliwe miejsce ze świdośliwami, ale fajnie mi się trafiło!

Prawde mówiąc to czekam już na wiosnę, będzie Londyn i soczysta, zielona Walia - bilety kupione, odliczamy.

Gdzie to takie serducho sobie rośnie?

Dołączam do grona zawiedzionych La La Landem - przez 3/4 filmu chciało mi się nucić "co ty tutaj robisz".
Tydzień wcześniej byłam na "Po prostu przyjaźń" i też byle jaki.
Teraz są jeszcze 3 tytuły, które wydają się warte zobaczenia Amerykańska sielanka, Sztuka kochania i Jackie - na któryś z nich na pewno się wybiorę, ciekawe czy w końcu trafię na dobre kino.

ale słodkości tu niedawno były, mniam!
A storczyki masz piękne.
Kasia kiedy tą szałwię od Ciebie siać?
I jeszcze mam prośbę, żebyś opisała swoje doświadczenia z tojeścią ciemnopurpurową bo nie wiem czy dobrze pamiętam, ale chyba też ją z nasion siałaś. Ona zakwita w drugim roku?

ale słodkości tu niedawno były, mniam!
A storczyki masz piękne.
Kasia kiedy tą szałwię od Ciebie siać?
I jeszcze mam prośbę, żebyś opisała swoje doświadczenia z tojeścią ciemnopurpurową bo nie wiem czy dobrze pamiętam, ale chyba też ją z nasion siałaś. Ona zakwita w drugim roku?

a tu już plany na przemiany, może być tylko piękniej!

hej

U Ciebie faktycznie bardziej wiosennie niż zimowo, u mnie na odwrót i trochę się boję jaki widok ujrzę jak ten śnieg się stopi.
U mnie pierwszy krokus w ubiegłym roku zakwitł przed Walentynkami.

Prawde mówiąc to czekam już na wiosnę, będzie Londyn i soczysta, zielona Walia - bilety kupione, odliczamy.