Tutaj zamieszczamy nasze pomysły na obsadzenie skrzynek balkonowych na lato i donic na tarasie. Przeważnie wykonujemy je pod koniec maja, jak zmieniamy kompozycje z wiosennych na letnie, bo bratki zrobiły się np. już brzydkie, a prymulki przekwitły.
U mnie jak zwykle od wiosny i na całe lato mam kordyliny australijskie i hortensje ogrodowe, które kupuję kwitnące już w kwietniu.
Uprawiam je w donicach.
Zachęcam do wklejania swoich kompozycji, aby były dla nas wszystkich inspiracją.
Teraz mam zagwozdkę co wsadzić na miejsce wrzośców?
Danusiu, Ty masz zagwozdkę a ja teraz dojrzałam, za masz za bukiem (nazywam go czule "przysadzistym zapaśnikiem") cisy. Zawsze tam były? Nie pamiętam.
A swoją drogą ten pudrowy stary róż umarłych wrzośćów jest interesujący z kolorystycznego punktu widzenia ... .
Danusia, jechałam na złamanie karku w pośpiechu Moje roślinki i praca zawodowa nie cierpią zwłoki
Wszystko mam w szklarni...i pasowałoby tam w końcu posadzić pomidory i ogórki.
A tak na poważnie, trudno mi sie umawaić jak nie wiem ani o której będę jechać, ani o której bedę wracać, my kobiety pracujące i udzielające się na Ogrodowisku musimy szanować swój czas. Z miłą chęcią natomiast skorzystam z zaproszenia Nie ukrywam, ze chciałabym poznać Ciebie osobiście i zobaczyć Twój ogród. W dodatku moja praca jest na tak wariackich papierach, że tu wszystko jest nieprzewidywalne. Nawiasem mówić dziś nie dojechałam nawet do Warszawy, bo za Radomiem dowiedziałam się, ze termin został przełożony na czas późniejszy...cały dzień i 450km było tylko wycieczką w obserwowaniu wiosny. Za to kupiłam Florowit do iglaków w Radomiu.. I zakupiłam po drodze..... coś co jest ewidentnym wpływem Ogrodowiska...zaraz wrzucę foto z komórki na mój wątek
Żółte odmiany lubią być w słońcu przypalane, zwłaszcza jak wilgoci mają za mało.
Właśnie, tak jak pisze Szefowa, w słońcu te moje są przypalane..
Nawet lanie wody nie pomaga..., są na wystawie wschodnio,południowo zachodniej, słońce caaaaały dzień, to dla nich za dużo...
Z całego pisma najciekawszy jest arytkuł o ogrodzie Danusi, mówię bez podlizywania się Szefowej.
Pismo jednak inne od Ogrodów, bardziej przypomina mi Kwietnik niż Ogrody, ogródki, zieleńce.
Może z czasem się przekonam, bo i tak będę je kupować (przynajmniej jakiś czas), ale przynajmniej na tę chwilę żałuję, że zniknęły Ogrody.
A mnie się spodobał art, o ogrodzie na dachu na str. 58 "Orient na dachu". Gabriela też o nim wspomniała.
Danusiu wertykulacje w jedną stronę robić, czy na krzyż? I czy po wertylulacji można posypać nasiona, żeby rosła prawdziwa trawa, a nie rozprzestrzeniający się mech?
Artykuł o wertykulacji gotowy, publikacja w piątek. Ze zdjęciami świeżymi, robionymi specjalnie dla Was. w jednym z ostatnich ogrodów.
Przed wertykulacją można zwalczać mech siarczanem żelazawym. Albo wertykulacja potrójna go załatwi i dosiewka zasłoni puste pole.