Kasiu, czort ogonem nakrył zdjęcie tych białych tulipanów
Teraz już przekwitły i rosną już na działeczce. Zakwitną znowu dopiero w przyszłym sezonie ... Nawet etykietki z nazwą nie mogę na szybko znaleźć ...
Ciąg dalszy warzywnika, dzisiaj pomiędzy deszczem, gradem i burzą udało mi groch wsadzić i posiać rzodkiewkę, i sałatę przenieść z rozsadnika do gruntu.
A po tej siatce co jest po prawej stronie mają się wspinac ogórki jak przyjdzie na nie czas
eMek w tym czasie niszczył szkodniki na truskawkach, zobaczymy kto wygra ten pojedynek
Ewelinko posadziłam je latem, znajoma likwidowała i kwitną od grudnia, wprawdzie teraz już te kwiatostany robią się brzydkie ale jeszcze zielone i dlatego nie pościnałam przybywają nowe pędy i zaczynają się krzewić jak nie będzie padać zrobię im jutro foto
teraz masz ode mnie białego żonkilka za miłą wizytę
pozdrawiam serdecznie
aha patyczki przezimowały ale na sukces jeszcze muszę poczekać
Ptasiolami mam osrane wszytko... i bez narzekania.... synuś dziś patrzy na płot, co go malował i szlifował jesienią.. i mówi... ależ osrany!!!
Kto ma pszczoły ten ma miód...
A to mi podwójnie miło Jak zakwitnie będzie zjawiskowa Potem skoczę pooglądać
Agnieszka, Hania, Marzenka - w Holandii cebule to wykopują .. co roku.. dlatego są ładne. Są to odmiany kapryśne i z roku na rok są coraz gorsze. Dotyczy to nowych odmian. Przynajmniej u mnie te wypasione odmiany zachowują sie beznadziejnie. Pierwszy rok ładne, a potem gorsze. Na pewno cebule wymagają przechłodzenia. Inaczej nie zakwitną. Brak zimy i brak przemrożenia mógł spowodować, że cebule po prostu zgniły... Ja tak sobie gdybam... bo fachowcem od uprawy nie jestem. Na pewno brak zimy , która jest konieczna do normalne wegetacji w naszym klimacie da o sobie znać.... widzę to po ilości robali w ziemi.....
Zaszalałam zimą i kupiłam sobie lilię himalajska.. już liście obżarte przez gąsienice.... ile dziadostwa wyciągam z ziemi to szok.. co kopnę to są jakieś rolnice czy inne gąsienice..
Aganiu, wszystkie liliowce, które posadziłam to mix i potem będę dopasowywać kolory ale masz rację, nawet z jednego kłącza będzie kępa
Pączkują żurawki
ta wygląda, jakby liście miała omączone, nie znam nazwy
Witam. Spacer po Twoim ogrodzie to czysta przyjemność, jest starannie zaplanowany i bardzo zadbany.
W wątku Mirelii wspomniałaś że mąż marzy o psie rasy HUSKY. Z doświadczenia wiem, że po pojawieniu się tam syberiana trawa z której jesteś dumna tak wyglądać nie będzie. Mam taką bestię już prawie 10 lat.
Wklejam zdjęcie, jesli Ci ono przeszkadza to je usunę tylko daj znać.
Jeszcze raz gratuluje pomysłowości, ogród jest naprawdę ładny.
Kasiu też tak tak myślę, jak kwiatuszki zostaną zapylone i nie zmarzną będziemy pałaszować pyszne brzoskwinie
Kasiu to jedna z kępek werbeny co przezimowała
To nie tylko u mnie taki g...j. Włażę w rabaty i buty mam całe w glinie uwalone... nic się nie da robić, ale stwierdziłam, że teraz wycinam rośliny z ziemi.. wiec nie muszę wszystkiego pakować w doniczki, tylko biorę z bryła gliniastą i odstawiam na bok... melduję, że wykopałam 1/10, a może mniej wsiowej rabaty... w małym deszczu i pomiędzy deszczami robię..
Foto z początku wykopków.. siewki jeżówek i inne poszły w glinę... w tym roku nie będzie... a było ich oj dużo.. po prostu jedna przy drugiej.
Aż sprawdziłam jakie tu mam... i upsss.. część jest niskich.. i które to???? Pomieszałam... nie dojdę
Jednego zawilca rozszyfrowałam, a tego nie rozszyfruję.. może i taki jak Twój wieńcowy.. ale miał być Mont Everest... ale jednego białego mam.... do Everestu mu daleko .
Z powodu deszczów.. trawnik do koszenia.. dziś desperaci kosili w deszczu.. a znam takich co wstali o 6 rano, bo nie padało i kosili.... a tu cały tydzień taki zapowiadają.
Jedne tulipki przekwitają, a drugie nie rozkwitły.. za zimno I widać jaka wysoka trawa...
Też szpaki???
Jaka susza?????? U mnie niedługo powodzie będą.... koszmarnie mokro.