Kasiu dobrze, że jesteś, migdałki i śliwa wiśniowa już tuż, tuż i nam zakwitną i pigwowce, a to fotka z poprzedniej wiosny............dlaczego wszystkie kłujaki są takie piękne
Irenko, życzę im samozaparcia i wytrwałości
Ja nie próbuję - bo faktycznie - jakbyśmy fajkę pokoju mogły wypalić?
A korony dziś znów były wyższe
Ziemię dobrą to masz Ty, ja mam piasek ze żwirkiem, ale już jakiś czas użyźniam, to się polepszyła a pod szczególne rośliny kompost daję
A to dla Ciebie - pierwszy, jeszcze nie bardzo rozwinięty kwiatek miłka wiosennego!
To dowód, że w zamarzniętej przerębli kąpiele są luksusem Widać jednego w przerębli, a reszta stoi w kolejce, bo ptaki stoją w kolejce do kąpieli.. i nie ma tak, że kto pierwszy ten lepszy.. jest miejsce zwane suszarką, każdy korzysta ze wszystkiego.. i to obserwacje z 2 lat..
Z tych wytrysków piją wodę.. jak znajdę foto to wstawię.. ale odnależć w tysiącach zdjęć jest trudno.
Madziu, to może być Śniedek baldaszkowaty. To drobnocebulowa roślinka, kwiatki są białe w kształcie gwiazdek. Po południu zamykają się i dlatego można spotkać inną jego nazwę - śpioszek
Zajrzyj tu
a tu róże pierwsza czerwono biała rośnie przy wjeździe a druga jeszcze nieposadzona jest pnąca biało różowa będzie na obeliskui nie mam pojęcia gdzie ja posadzić doradźcie.
Moje tuje sadzone wiosną zeszłego roku wyglądają troszkę biednie. No cóż nie bez kozery nazwa pustynia . Mimo tego, że wszystkie drzewka były regularnie podlewane( niejednokrotnie do 2-3 nad ranem mój mąż biegał z wężem po działce) to i tak słońce pozostawiło swoje ślady. Natomiast tuje posadzone po drugiej stronie ogrodzenia i znajdujące się w pobliżu dużych iglaków sąsiada ( które dawały maluchom cień) wygladają dużo lepiej. Byłam pewna, że 1-2 szt. ( z pierwszego zdjęcia) będą na 100% do wymiany ale.... dam im szansę ponieważ mają nowe przyrosty. Te ciemne gałązki są dość elastyczne więc kompletnie zgłupiam czy je wyciąć czy poczekać co się będzie działo za kilka tyg. jak zostaną wzmonione dawką hydrokompleks?. Szczerze mówiąc gdybym musiała ta jedną najbiedniejszą tuję ogołocić to zostało by z niej 1/3. Ale szkoda mi jej ponieważ w środku i od strony ogrodzenia jest dość zielono . Kilka zdjęć wkleiłam i z prośbą do mądrych głów aby doradziły czy te moje tuje należy ciąć czy też nie? Niektóre mają naprawdę aż dziwnie wyglądające długie i cieńkie czubki ( zdjęcie nr.3) i to pewnie trzeba będzie okiełznać . Czy na tym etapie konieczne jest cięcie od sznurka czy lepiej dać im czas i każdą na obecną chwilę potraktować indywidualnie? W przyszłości tuje mają tworzyć ścisłą ścianę i będą cięte w takie nie wiem jak to nazwać prostokąty, bloki?
Mirella już wiesz a ja tylko się pochwalę że do kompletu prosa rózgowatego NN dokupiłem dzisiaj proso Squaw bardziej czerwone jak Red Baron
mam nadzieje że nie to samo