Danusiu - juz nic z tego wszystkiego nie rozumiem. Jedni mówią, że już najwyższy czas na zasilenie trawnika, a inni wręcz przeciwnie. W ostatnim odcinku "Rok w ogrodzie" juz zalecają wysianie nawozów. Mam całkowity mętlik.
Kosz kupiony tylko dlatego, że nie zabraliśmy niczego na noszenie zakupów, a na kwiaty zawsze kiedyś się przyda.
Za kobitkę bez głowy 20 zł., ale to tylko dzięki uporowi M., giełda się kończyła, przekonał sprzedawcę. Startowa cena 30, czyli nieźle zbił.
A gdzie ją postwię? Danusiu, żebym to wiedziała. Latam, mierzę. Wymyśliłam gdzieś trochę w ukryciu, z bluszczem u podstawy.
Ale M. najbardziej dumny z tego.
Piszę o wanience, skrzynka przez przypadek. Niezła, prawda?
Ponieważ sporo nowych osób pojawiło się ostatnio na Ogrodowisku, postanowiłam poprosić Was o wpisanie komentarzy do tego artykułu
Jestem bardzo ciekawa.
Witaj Basiu.
Postaraj się sadzić jak najmniej roślin wymagających ciągłego skubania, wycinania przekwitniętych kwiatostanów, czyli bylin kwitnących.
Zainwestuj w rosliny zimozielone jak trzmieliny Fortunego, bukszpany, ostrokrzewy "Golden Gem" (żółte).
Posadź sporo krzewów, to tylko cięcie raz w roku zrobisz i spokój. Posadź też trochę iglastych , może miskanty? (przytniesz raz).
Danusiu we Wrocławiu już forsycjom zaczynają pękać pąki dlatego w sobotę cięcie róż dziękuje, że zaglądasz. Dodatkowo w czoraj zobaczyłam, że listki róż rabatowych drgnęły ze wzrostem.
Donice są szare ale w oświetleniu lampy błyskowej nabraly niebieskiego koloru, podobnie jak mój tynk na elewacji, który w sklepie wygładał na szary a po położeniu miał odcień niebieski
O jak mi sięmarzy biala elewacja, no cóż zanim drogę przed domem mi zrobią i przestanie się kurzyć będzie do przemalowania
Jednym ze sposobów jest wykopanie odpowiednio długiego i głębokiego rowu (jeśli mamy miejsce) i ułożenie róży poziomo w rowie, a następnie przysypanie całości ziemią. W kwietniu odkopujemy i wydobywamy różę, ponownie ustawiamy w pionie i podlewamy. Jeśli nie mamy takiej możliwości, postępujmy jak z różami w donicach. Wiem na pewno, że owinięcie róży matą słomianą, papierem lub bąbelkową folią jest zupełnie nieskuteczne i grozi utratą rośliny.
W odpowiedzi na to mam dowód, że sposób jest skuteczny:
Czasem ten mocz długo zalega i nie pozwala trawie rosnąć. Trzeba te miejsca wyciąć, dołożyć nowej trawy, albo dosiać. Ziemia jest w tych miejscach zbyt przesiąknięta.
Teraz trzeba pieska wyprowadzać, bo szkoda Twojej pracy.
Polewanie wodą działa sporadycznie, jak nie upilnujemy, ale na dłuższą metę ten sposób zawodzi.
Jak jest cięte, to nie przyrasta aż tak, moja daglezja rośnie około 20-30 cm.
A dlatego ją tnę, bo dostałam od koleżanki i przewodnik został uszkodzony przy przewożeniu. Zaczęła rosnąć bardzo dziwnie i wyglądała okropnie. Dlatego postanowiłam ją ciąć w beczkę, ale wielką beczkę.
Nie wiem czy na kule na pniu ona się nadaje, lepsza byłaby tuja, a cis to już super najlepszy.
Rzeźba mi się spodobała, jak ją zaaranżujesz? Jak mam coś do ogrodu to latam z tym i dobieram odpowiednie miejsce. Bardzo jestem ciekawa tej babki bez głowy, gdzie i z czym będzie stała. Ile za nią dałaś?
Wszystko mi się podoba, no może kosz trochę zbyt normalny jest Ale reszta - super.