wow! super Eluniu
tyle pracy i TAKA WIOSNA piękna !!!

Mint Julep wygląda czarująco !
brawa dla fryzjerki
zresztą pozostałe rośliny też "pięknie potraktowałaś"

Elu - ale masz ogromną tą rzecz! Ale postrzyżyny wyszły super - walec wygląda na prawdę imponująco

A bratki urocze

Witaj Elu!
Na myszy to pewnie trudno o jakąś dobrą radę.... Chyba najprędzej jakiś kot może się z nimi uporać
A w strzyżeniu jesteś mistrzynią Ja chyba nawet nie wpadłabym na pomysły tych wszystkich fryzurek Brawo!!!!!

Heroizm Elu, najprawdziwszy heroizm!!!
Cudeńka porobiłaś, odkrycia dokonałaś, a kręgosłup jak się ma?

Wielką prace odwaliłaś i pięknie Ci wyszło. Nie miała bym odwagi tego zrobic.Podziwiam.

Elfiku, ależ u Ciebie postrzyżyny sie odbyły! Widzę, że walczycie obie z Marzenką o tytuł "Edwarda Nożycorękiego" hihihi

Elu, sama to zrobiłaś? Świetnie, a Mint Julep taki zadziorny jest.

Dziękuję Elfiku za gratulacje i pięknego kwiata Cieszę się ,że ruszyły dłużej im się schodzi niż tym wysokim

Obejrzałam co nawyprawiałaś .Kawał dobrej pracy masz za sobą i widoczne efekty.Niech te twoje topiary wzmocnią zieleń, wow,ale będzie ładnie Bratki ...to już wiosna
Wrócę do koszyków i cebul .To jest właśnie taki paradoks.Uczą ,że cebule powinny być wkładane na głębokość 10-u ,15-u cm i najlepiej w koszach przed nornikami .Równocześnie czytałam wielokrotnie w poradach,że kosz powinien być widoczny .
Ja Elfiku rozwiązuję to w ten sposób,że jeśli coś widzę ,że tulipany będą się "przewracać"dosypuję po pokazaniu się ich na powierzchni ziemi.Robię tak właściwie ,żeby nie było widać koszy ,zasypuje kosze .Tulipany niektóre kładą się na etapie przekwitania ,nie pamiętam,żeby się kładły z płytkiego sadzenia

Danusiu... a kto mi to ma zrobić...? Sama tnę, rżnę i wszystko inne też sama. Wszystkie błędy w nasadzeniach... też sama... ... Dobrze Marta powiedziała: nawyprawiałam... Ten Mint Julep tak mi się strasznie podobał w jakimś katalogu, nie wiedziałam, że to taki olbrzym. A teraz miałam wybór: albo on, albo rośliny po bokach. A ja chcę wszystko. Mam jeszcze drugiego – niestety – bo był kupiony jako zupełnie co innego... Jego na razie inaczej „podszczypuję”.
Dziękuję Wszystkim za pochwały – fryzjerstwo praktykuję na sobie, bo strzygę się sama (ale innym sprzętem ). Co do kręgosłupa – to łączę się z Wami w bólu...