Znalazłam zdjęcie z początku ....No tak różnica w miskantach ogromna ......... mam nadzieję że i moje takie kiedyś będą

To zdjęcie bardzo lubię, to stare wrzosowisko i zdało egzamin, pod warunkiem, że je tniesz

Najlepiej jest ładnie poprzycinać. Wrzosy we wrzosowisku rozrastają się i łączą się w jednolite pola, więc usuwamy tylko brązowe i chore egzemplarze a na ich miejsce uzupełniamy nowe w tym samym kolorze.

I rok po posadzeniu



II rok



III rok

Wersja z bukszpanami jesienna.

Cd.
efekt końcowy

a tu robilam zdjęcie już z balkonu

Grusza dostała nowe życie, zapewne będzie mnóstwo wilków, ale dam sobie z nimi radę na takiej wysokości, no i chyba będzie kilka gruszek w październiku

Hej!
Macham wiosennie i zostawiam kwiatucha

Dzisiaj od 9.00 do 12.00 było cięcie radykalne gruszy, no a potem sprzątanie wszystkiego najpierw grusza została ze wszystkich stron obejrzana, rozstawił Pan drabinę i zaczęło się cięcie, w niektórych miejscach ciężko było się dostać do niektórych gałęzi

Pierwsze zwiastuny wiosny



U nas dzisiaj prawdziwa wiosna- słoneczko i 10'stopni.,rano był przymrozek, ale teraz jest cudnie!

Dzisiejsza kartka

Bożenko: bardzo mi miło, że zawitałaś w Nasze progi... Bardzo miłe słowa piszesz... staramy się utrzymać taki sielsko-rustykalny klimat... inny tu po prostu nie pasuje Choć jako architekt krajobrazu uwielbiam również nowoczesność... ale nie potrafiłabym chyba dłużej mieszkać w takim stylu, odpoczywam tylko w sielskich klimatach...

A teraz chciałam wam przedstawić moją czarnulę.... U mnie jest duuużo wiewióreczek, ale tą rozpoznaję ze względu na futerko, większość jest rudych, a ta:

( 28. 10. 2013 )







A więcej o moich dzikich koleżkach napisałam https://www.ogrodowisko.pl/watek/998-zwierzeta-dzikie-w-ogrodzie?page=9

Agniecha
Wszystko jakoś rośnie
A zaraza różana to infekuje chyba na całe życie
Monika
Masz racje, sprawdziłam już w necie odmiany i już wszystko jasne, najgorzej z tym usuwaniem liści, eh....[
Joaśia
Odpozdrawiam wiosennie

Moniika napisał(a)

Dokonałem zakupów kolejnych narzędzi ze sklepu Ogrodowiska
Zamówiłam jeszcze grabie , szpadel dla kobiet ( zwykły już mam ) i kosz angielski stylowy do noszenia drobnych narzędzi , piękne sa ... Już nie modę idę doczekac kiedy zacznę ich używać miłej soboty M

Monika a co leży przy łopatce? muszę też widły te kupić ale jeszcze nie teraz jak dostanę wypłatę dokąd Ci one sięgają? a w tym koszu to ja bym kwiaty nosiła

ANIA napisał(a)

Ciemierniki - pierwsze oznaki wiosny:

No Aniu u Ciebie już wiosna pozdrawiam

a tutaj posiana w mniejszej ilości do krążków torfowych



Myślicie że trzeba je pikować, czy mogą tak zostać? Czy jednak za dużo

Ja posiałam lobelię zwisającą białą, fioletową i niebieską 8 lutego. Wzeszła tylko biała. Więc dosiałam do krążków torfowych jeszcze troszeczkę fioletowej i niebieskiej zwykłej lobelii. Po tygodniu okazało się, że jednak lobelia fioletowa i niebieska zamierza rosnąć . Dużo mniej jest niż białej, ale jednak.

lobelia zwisająca biała


lobelia , która wyrosła dopiero po 3 tygodniach, fioletowa

Martwi mnie ten biały nalot na ziemi ...

gusiarz napisał(a)

Polinko - u mnie zawsze w rodzinie uprawialiśmy warzywa przy domu. Może nie na skalę roczną, ale w sezonie zawsze były podstawowe warzywa z własnych krzaczków. Co do miskantów... nie zauważyłam pokładania się... może chodzi ci o ich "wylewanie się" - coś jak woda w fontannie - rozchylają się dolne liście.. czy tak wyglądają? Tu zdjęcie z dzisiaj - prawie pożarły mi róże , ale są posadzone dość blisko:

Aga napisz mi proszę i te Gracillimusy mają lat?

Kiedy moje na tarasie będą takie piękne?!

super klimacik...

Ania: dziękuję.... a helikopterów na jesieni to pełno było u nas... nie wiem co to jakieś trasy mają czy co ?

A właśnie chciałam wam pokazać jak wygląda u nas grabienie liści... tu akurat na przykładzie sąsiedniej działeczki, ogrodu naszej sąsiadki, którym też się zajmujemy... bo Ona przyjeżdża tylko w lecie na parę dni i nie ma już siły się zajmować ogrodem... ale o tym kiedy indziej, dziś liście i my...

Naszą działeczkę nie wiem jak długo grabię.. jeśli niczym innym się nie zajmuję tylko grabieniem to tak ze 3 dni, a jak coś do tego dochodzi to nawet i tydzień....a jak skończę, to trzeba zaczynać od nowa. Zazwyczaj muszę grabić 2-3 razy całość na jesień i jeszcze raz na wiosnę... W okół nas jest masa dębów które dłuuugo zrzucają liście, a raczej je wymieniają... Nawet w zimie się utrzymują... to taka nasza mała zmora... Ale traktuje to jak dobre ćwiczenie na boczki...

U mnie na działce wiosny jeszcze nie widać. Za to w domku wiosny coraz więcej.
Parapety zajęte. Na tą chwilę lobelia biała, fioletowa, niebieska wszystkie zwisające


, petunia fioletowa i poziomki regina wypuszczają listki właściwe.


Ale wszystko takie malutkie. Może dzisiaj dla relaksu wysieję też truskawkę zwisającą.
Lawenda wyjęta z zamrażalnika, nie wiem czy prawidłowo mroziłam te nasionka, były umieszczone w mokrej ziemi, zobaczymy... Teraz powędrowała na balkon a za tydzień przyniosę do domu. Ciekawe czy coś wyrośnie.
W planach jest mini warzywnik na działce taki jak u Hani, w skrzynkach drewnianych po owocach. Warzyw to nie dużo mam w planach tylko szczypior, koper, pietruszka, cukinia i dynia na Halloween Te dwie ostatnie to w celach poglądowych, aby dzieci zobaczyły jak rosną, ale nie pogniewam się jeśli będzie leczo z czego zrobić.