Trzy jabłonie - marzenia o ogrodowym azylu
17:54, 18 lut 2014
O, jak miło, że chciało się Tobie zawitać do mnie
Właśnie wróciłam z ogródka, posprzątałam resztki liści, wycięłam co nieco i odkryłam, że moje zimozielone turzyce są ugniecione i pogryzione przez jakieś okoliczne kocury i jakby tego było mało, to zaczęły się w nie załatwiać. Lubię koty, ale muszę coś wymyślić, żeby je odstraszyć.
Aniu, w cieniu i półcieniu, to już wiesz, że niezastąpione są żurawki i hosty. Świetnie w takich warunkach sprawdzają się tawułki (na zdjęciu), które kwitną na różowo, karminowo i biało. Lubią wilgoć. Obecnie mam dwie i dosadzę jeszcze kolejną.
Do cienia na pewno jeszcze barwinek, który ładnie zadarnia podłoże, orliki, konwalie i bukszpany sobie poradzą. Aaaa, jeszcze paprocie i bluszcz, a z krzewów kalina, dereń kousa, który bardzo chcę mieć, cudowne cisy.
Na pierisy trzeba uważać, mogą przemarzać zimą. Swojego nie okrywałam niczym i ma się dobrze.
Pozdrawiamy z Fikusiem Ciebie i Twoja córeczkę

Aniu, w cieniu i półcieniu, to już wiesz, że niezastąpione są żurawki i hosty. Świetnie w takich warunkach sprawdzają się tawułki (na zdjęciu), które kwitną na różowo, karminowo i biało. Lubią wilgoć. Obecnie mam dwie i dosadzę jeszcze kolejną.
Do cienia na pewno jeszcze barwinek, który ładnie zadarnia podłoże, orliki, konwalie i bukszpany sobie poradzą. Aaaa, jeszcze paprocie i bluszcz, a z krzewów kalina, dereń kousa, który bardzo chcę mieć, cudowne cisy.
Na pierisy trzeba uważać, mogą przemarzać zimą. Swojego nie okrywałam niczym i ma się dobrze.
Pozdrawiamy z Fikusiem Ciebie i Twoja córeczkę


