Ja byłam trochę zła w tym sezonie na jesień, bo lato tak jakoś szybko mi uciekło w tym roku, ale jak zaczęły się przebarwiać rośliny to przestałam się gniewać a tu spóźniona jeżówka
Przesadziłam też juki, które bardzo się rozrosły i zaczęły mnie denerwować. Ze wzgledu na mojego mężą, który lubi juki, Znalazłam dla nich nowe miejsce. Rozsadziłam, podzieliłam i są.
Przed nimi posadziłam cebule żonkili i czosnków
oczar czaruje po raz drugi w sezonie
black lace Eva choruje zamierają całe gałęzie, ale nie widać żeby to była werticilioza póki co.
Czas się skończył, na razie koniec
No i mam wreszcie bodziszka Rosane
Na zdjęciach zawsze wydawał mi się podobny do zwykłego łąkowego, w realu jest zupełnie inny, o wiele ładniejszy
kilka pstryków nad rowem i na jabłoniowej
A na leśnej z hostami dosadziłam jeszcze zawilca .... oczywiście nie byłabym sobą gdybym od razu nie podzieliła na dwa
i takie wilczomlecze, ciekawe czy przezimują u mnie
w łąkę poszła palczatka
też podzieliłam od razu
Trochę się martwiłam, że już późno dosyć na sadzenie, ale ziemia ciepła jeszcze, pogoda współpracuje
tu posadzone
z moliniami od Uli, red baronem od Madzi i niezapominajkami, a pomiędzy hortensjami wims red , ogrodówkami na klonowej
red baron ma za zadanie zasłonić dogorywające bukszpany, jeśli się nie sprawdzi to w jego miejsce pójdą rdesty....taki jest plan. Ostatnio dosadziłam tam jeszcze w tych niezapominajkach białe narcyzy
Nie skąpię, nie skąpię. Tylko znowu plany na ten tydzień miałam ogromne, a siedzę na HO pod kocem z nierozłączną paczką chusteczek pod ręką- przeziębienie i totalna niemoc jakaś mnie dopadła. A bodziszki bym przesadziła chętnie jeszcze i jeżówki podzieliła. Sesleria też się już do rozmnożenia nadaje. Echhhh...
Korzystając jednak z okazji, że jestem od rana w domu, udało się od drugiej strony cyknąć zdjęcia:
Graby domagają się zabiegów pielęgnacyjno- opryskowych, bo jakieś takie brzydkie liście w brązowe plamy mają
Ale czy widzicie na tym zdjęciu po lewej, jak mi w tym roku pięknie na ogrodzeniu powojnik się pnie? To tylko w tym roku tak bardzo urósł. Ciekawa jestem, czy już wiosną zakwitnie i będę mieć prawie jak u Kamili ?
Wiosną obowiązkowe przesuwanie rozplenic do przodu mnie czeka. Może je od razu rozmnożę też przy okazji