wiesz co mnie od czerwca do grudnia nie było w Polsce wiec wiec w najlepszej chwili ich życia mnie nie było babcia nasadziła mi jakiś kwiatuszków z nasion i i wszystko pozagłuszały teraz wyginęły bo to jednoroczne były a z nich tyle zostało jeden faktycznie jakiś w połowie zjedzony a to wyglądało mniej więcej tak
Ale cudne drzwiczki Boskie, lubię takie rękodzieła. Czy to są okiennice, czy drzwi od pieca?
Przypominają mi księgę mistrza cechowego z Domu Tkacza w Bielsku-białej. Piękna ręczna robota, księga oprawiona w wytłaczaną skórę.
Tam są same takie perełki
Noo patrz .. Zrobiłam dał Ciebie specjalnie wiosenny przegląd traw .. W zasadzie możesz przyjąć ,że ich wygląd przez cały okres jesienno - zimowy , czyli jakieś 5 mies...
A decyzja należy do Ciebie
Carex
( mam jakoegoś goldena więc do srebrnego pierisa na bank ńie bedzie pasował ale są też z białawymi paskami...
Turzyca.. Mam brązowa ale i srebrzysta podobno jest
Czyli z budleją identycznie
Głogowniki ustawię tak, aby nie były na patelni, tylko na razie nie mam jak i kiedy
Tej przyplątanej trawki nie wywalaj, ona jest śliczna, w sezonie jesiennym i wiosennym, na żywo piękniejsza, ale nie mogę innych fot znaleźć
Nie wytrzymałam, pojechałam do ogrodnictwa i kupiłam sobie olbrzymie szable i przy okazji donicę do sypialni...czerwoną metaliczną!
czekam na te hiacynty
Ewa ja tylko spaceruje po szlakach bez sprzętu, tyle że wybieram te szlaki wysoko i "na krawędzi"
Góry Sowie to był też nasz rejon ale wtedy był zakaz i tajemnica !!!
wypadki -na pewne rzeczy nie ma się wpływu ale fakt nie jeden raz się wycofywałem - wolałem wrócić następnym razem
Agata po naszej stronie Tatr najbardziej kręci mnie Orla Perć właśnie na tym zdjęciu
Ewa w tym muzeum byłem tylko raz, wcześniej jako dzieciak często ale było to jeszcze w starej siedzibie i była broń itp.
a tego ptaszka ziębickiego widziałaś prawdopodobnie największy ceramiczny pomnik ....
wnuk nie był zbytnio zachwycony bo trzeba było podejść kawałek a z tego miejsca zaczynała się kiedyś ekstra trasa saneczkowa 30-40 podejść i zjazdów to była norma dzienna chyba że sie połamało sanki