i mój osobisty (a właściwie osobista) leniwiec...

Witajcie w Nowym Roku.

Co zrobic z tym miejscem?

an_tre
barbara_kraj - u Ciebie doczytałam i dziękuję za wpis u mnie
Pszczelarnia - skrzyneczki służą do przenoszenia sadzonek w czasie zalesiania, jak znajdę jakąś fotkę, to wkleję przy okazji; i kto ma rację?
Sanktuarium ma To coś w sobie, to są bardzo indywidualne wrażenia...
Małgosiu, czekamy zatem na wiosnę

Pszczelarnio, pisałaś u Gabrysi o choinie, odezwałam się i ja
To jedna nigdy nie cięta choina, rośnie naprzeciwko, wyglada jak królewna w koronkowej sukni, miejsca jej nie brakuje;

podobną mam przy warzywniku, jest już za duża, aby ją przesadzić do nowego.

Bogdziu, po przemyśleniu stawiam na jeden kolor i na pewno będzie to: Helsinki U.


Miejsce na którym planuję posadzić te rh.

obrazy przed rewolucją






i po








świerki będą usunięte

dzisiejszy zachód słońca w Jurajskim

pora pomyśleć o nowych zakupach
to niektóre drobiazgi kupione na kiermaszu w Minikowie maj 2013
pigwowiec i lilak

Mala_Mi napisał(a)

Cudne zdjęcie ale i ogród Gabrysi cudny, żałuję ze tam nie byłam mimo zaproszenia jakie otrzymalam.

Szukam nazwy.

Tak pięknie mi kwitły

Anabelka z rózami Nie wiem jak się nazywa ta z brzegu może ktoś ją zna ??????

Krys napisał(a)

Bożenko w którym watko opisywałaś rh ze zdjeciami I czy II ? poszukuje rh odpornych, nie wysokich.na zachodnia strone działki przed moją podwyższoną rabata w kolorze fiolet,biały z filoletowymi środkami bedę wdzięczna za pomoc

Krysiu no mam problem bo te z grupy najbardziej odpornych są raczej wysokie. Białe z fioletowym środkiem to mógłby byc Calsap. Są jeszcze podobne ale nie ma nigdzie informacji o ich mrozoodporności. Po tych ostrych zimach producenci chyba wycofali informacje o mrozoodporności. Takimi rh są jeszcze . Bardzo odpornym jest jeszcze Peter Tigerstedt ale w środku ma bardziej bordo niż fiolet. Tu jego zdjecie.


Z fioletami też bedzie kłopot bo jednak rosną wysoko. podaję Ci odporne na mróżktóre wprawdzie mogą urosnac duże ale rosną dużo wolniej od innych.




Ewentualnie jeszcze z takich niższych japońskich te ciemniejsze nazywają sie Orlice a te jaśniejsze Ledicanense


Przypuszczan że będziesz kupowac u Ciepłuchy , oni mają sporo różnych i pewnie lepiej niż ja potrafia doradzic.

Jeszcze nie napisałam o zdjęciach , są na pewno w II częsci ale pojecia nie mam gdzie , to dośc dawno było, nie pamiętam .

Przy ścianie domu jest chodnik szerokość ok 80 cm, a dalej bluszcz ok 1m. Domek letniskowy jest dość wąski i wysoki, chciałabym posadzić coś co choć trochę zrównoważy te dysproporcje. To jest zachodnia strona, dość wietrzna. Może to zdjęcie lepiej zobrazuje (jest stare ale nie mam lepszego). Co to jest 1, 2 i 3? Tu gdzie 3 rosną świerki - dwa zwykłe i jeden picea omorika. Między dwójką a bluszczem musi być przejście na tyły.

Mala_Mi napisał(a)

Tak zazdrościłam kotom Agnieszki............., wszystkie wypłoszyłam i zajęłam ich miejsce



I tkwię tam do dziś.... wiec nie ma co sie dziwić, że dziś koty siedzą na drzewie

Pamiętam te fotki jak je pokazałaś u siebie i do dzis pamiętam jak sie z nich smiałam.........
Mała Mi ! WYMIATASZ !

Trudno uwierzyć ale to okazały gołębnik.

Wszystkie żonkile musiałam wykopać przed robotami kanalizacyjnymi.

wiosenne zmiany nie obejmowały tego fragmentu, ale chyba na pierwszy rzut rewolucji zacznę od tej najstarszej części jako, że połowa iglaków i nie tylko do wywalenia bo w opłakanym stanie


żwirek zniosę na kupkę zlikwiduję matę i dopiero będę dumać co z tym fantem dalej zrobić na pewno dojdą trawki, marzy mi się kawałek wrzosowiska a i jeszcze zmienię kształt całości

nebel napisał(a)

Bogus, dla Ciebie i Eli wszelkiej pomyslnosci w Nowym Roku

Buziole i jeszcze raz buziole.

paniprzyroda napisał(a)

Pozbierałam szyszki opadłe z tych świerków i rosnącej w innym miejscu sosny

Pani Przyrodo , jakie jest przeznaczenie tej skrzyneczki? Mam też taką (dostałam od leśnika podczas zakupu choinek). I nie mamy jedności wypowiedzi z moim M. na temat przeznaczenia takiej skrzynki.

U mnie pszczoły śpią (strasznie halny wieje i przysparza roboty na trawniku), bo i one się boją takich porywistych wiatrów.

dominika_rew napisał(a)

I tak niepostrzeżenie dotarliśmy na druga stronę stawu, więc rundka prawie zakończona

]

odbyłam spacer po pięknym miejscu eh.... pomarzyć o takim jeziorku tylko mi pozostało
lilia boska