Wyszłam dziś do ogrodu, ale niewiele można zrobić. Zgrabiłam tylko tony łusek słonecznika zalegających pod karmnikami.
Zrobiłam dziś kilka fotek.
Mój ogród ukrył się na dwa tygodnie pod śniegiem i teraz startuje z tego samego miejsca, w którym przysypał go śnieg. A już wówczas zaczynała się wiosna...
Zobaczcie, jakie chwasty wyrosły z ptasiej karmy. Chciałam wypielić, ale ziemia zbyt zmarznięta.
Parapet na niemal 3 miesiące staje się inspektem. Strasznie nie lubię tych zastawionych parapetów. Ale pomidory nie atakuje mi zaraza, odkąd sama zaczęłam je wysiewać. Może zarazę pomidory przynosiły ze szklarni, a może moje własne po prostu odwdzięczają się za trud im poświęcony
Prócz pomidorów w tym roku na parapecie jest papryka ostra i słodka, ogórek szklarniowy, seler, por, sałata i bazylia.
Dajanko, co to za roślinka z tyłu ta płacząca zimozielona. wydaje mi się , że to jakiś świerk. Poszukuję fajnych zimozielonych i to drzewo mi się podoba