Tutaj nietypowo, bo domki dla owadów jako okrągłe, wiszące obrazy na ścianie altany - świetny pomysł dla mnie, bo mam takie okrągłe okno na domu, mogłabym taki sobie zmontować.
Nawet na pięknie zagospodarowanym tarasie przewidziano małe mieszkanka dla owadów, nawiercając otwory w kawałkach drewna i umieszczając puste rurki. Jakie to ładne.
Pierwszy domek jaki sfotografowałam w ogrodzie angielskim prezentuje się przy naszej galerii dość skromnie. Pamiętam, że wtedy zastanawiałam się co to jest, ale domyśliłam się, przeglądając potem zdjęcia z Chelsea Flower Show, gdzie zobaczyłam prawdziwe cuda - wielkie wieże dla owadów.
Domeczki są potrzebne, w Anglii ten temat przewija się już od lat. Cieszę się, że u nas ogrodnicy przekonują się do wspomagania ogrodu naturalnymi metodami, co nam wszystkim może tylko wyjść na zdrowie. Zamierzam powiesić kilka na mojej hidcotowej rabacie i w ogrodzie.
Największy problem mam zawsze z mszycami na różach, może ten problem z niknie wraz z zamieszkaniem większej ilości biedronek i innych drapieżnych owadów.
Dajano, nie wiem jak przyciągnąć szpaki, one się pojawiają jak widzą dla siebie pożywienie. Może same przylecą?
Dokładnie jak u sąsiada jest ten dom posadziłabym grupę świerków serbskich, które osiągną odpowiednią wysokość i szerokość aby zasłonić brzydki widok. Nic innego nie da tego efektu..
Resztę co tam w środku trzeba wykopać i przesadzić.
NO! to przycięłam dzisiaj moją gwiazdę. Czy powinnam ją teraz przesuszyć i umieścić w zacienionym miejscu? Czy pozostawić w tym samym miejscu co dotychczas i normalnie ją podlewać....?