Super!!!!!

Na wiosenne podsypki nawozowe jak już się zrobi znośnie i zaczną krzewy ruszać z zimowego snu, niezła będzie tania Azofoska, wieloskładnikowy nawóz lubiany bardzo przez działkowców
.
Saletra wapniowa czy amonowa to najlepiej pod trawniki, bo to one azotu potrzebują najbardziej, ewentualnie rośliny ozdobne z liści jak hosty, czy żurawki i rośliny zadarniające (irga, barwinki, trzmieliny).

Pamiętajcie, że nawóz trzeba przemieszać z glebą. Pod krzaki nie sypać pod same łodygi, tylko dalej, tam gdzie jest strefa korzeni.

U mnie 10 st. na razie słoneczko się przebija przez chmury - ale jest dobrze, cieplutko. Właśnie grabię trawnik, następnie planujemy umyć taras...

A ja te rzeczy planuje robić w sobotę, czas na porządki na moim stole, może nawet jakaś kompozycja niekonsekwentna się pojawi? hehe, mam jeszcze prymulki w niedozwolonych kolorach


Daruniu, podlinkuj się w podpisie, aby można było do Twojego wątku trafić Ale nie wiem czy masz wątek??? hehe

Kiedy zacząć podsypywać azofoską?I które rośliny?Czy róże też można?
Mam problem z niektórymi krzewami np.jaśminowce, krzewuszki-słabo kwitną.Jaki jest najlepszy dla nich nawóz?
Będę wdzięczna za podpowiedź.

Azofoską jak np. będziesz pierwszy raz wruszać glebę - posyp między krzaczki i "zakop" pazurkami granulki

Azofoska jest uniwersalna - możesz pod wszystkie rośliny jej nasypać

Dziękuję za odpowiedź.Ciesze się, że jest uniwersalna, bo zakupiłam duży wór, stoi i czeka.Mam jeszcze trochę innych nawozów, specjalnie pod niektóre rośliny np.różaneczniki czy powojniki.
Martwią mnie trochę krzewy kwitnące, bo jakoś słabo kwitną u mnie.Czy podsypać azofoską czy coś jeszcze im zadać?Nawet pigwowiec słabo kwitnie

Odnośnie terminu wiosennego nawożenia:

Pytały dziewczyny więc przekazuję:


Dokarmianie (nawożenie) rozpoczynamy jak ziemia się dobrze ogrzeje, rozmarznie całkowicie, roślina uaktywni swoje procesy życiowe, niech pokaże czy żyje. Krzewom kwitnącym na pewno pomoże nawóz wieloskładnikowy uniwersalny do ogrodu, rozsypany trochę dalej od środka krzewu, przemieszany i podlany. Nie sypcie kopców pod sam krzew, bo to się nigdy nie rozpuści.
Ale polecałabym wlać pod każdy krzew Florovit w płynie, potem w sezonie też wieczorkiem podlać dolistnie nawet z konewki.

Jak teraz nasypiecie czy podlejecie nawozem to tylko może zaszkodzić. Roślina i tak nie pobierze, a ziemię zasolisz, zmarnujesz nawóz. Czekamy z tym.

Cenna wskazówka, ja dziękuję.

Powiem o takiej historii

Pewnego razu zostaliśmy wezwani do ogrodu, żeby zdiagnozować pewne problemy i patrzymy: na krzewach kosodrzewiny i innych sosen leżą kopce jakiegoś zwietrzałego proszku. Ale ile... o matko = po dwie garście co najmniej, To sosnom bardzo zaszkodziło.
Poza tym miejsce - to niedopuszczalne - nigdy tak nie róbcie, to już lepiej wcale nie sypać.

Pamiętajcie, żeby roślina pobrała nawóz - musi on być rozpuszczony, inaczej nigdy nie dotrze do korzeni. Posypany po częściach zielonych w stanie nie rozcieńczonym spali nam rośliny.