Małgorzato, dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam z Kajtkiem, który wyrasta niespodziewanie w miejscach, gdzie go nie posiano. Ale ile daje radości taki mały łobuziaczek.
Znów nieplanowana edycja, porównam więc wiosnę, lato i jesień w tym samym miejscu... Maj, czerwiec i lipiec...dodałam szybko sierpień i wrzesień, a październik każdy widzi, że już nie to.