Renia jest bosko! Ja tam jestem szałwiolubna, jeśli chodzi o towarzystwo dla bukszpana. I od szałwii na pewno nie straci na nowoczesności ta rabata
A pytanie mam techniczne? Co masz pod żwirem i jak głęboko masz ten żwirek, że nie masz chwastów? Ja w tym roku mam plagę chwastów w żwirku. Zarówno w szmacie, gdzie od spodu zrobił się gigantyczny labirynt korzeni, jak o tam gdzie była tektura... choć paradoksalnie tam gdzie tektura, są rzadziej i pieli się je łatwiej. Do wypielenia szmaty musiała bym zebrać cały żwir, podnieść włókninę i oczyścić ją od spodu z korzeni...
Exotici akurat długo nieruszane zostawiłam-część była taka, że liscie wychodziły samoistnie, ale część jeszcze bardzo dobrze się trzymała. Ogólnie exotici po wykopaniu miały najdorodniejsze cebule. Zawsze możesz zrobić eksperyment-wykopać na próbę jedna i sprawdzić czy ten stan cebuli Cię zadowala
z tymi ładnymi odmianami to i tak one słabiej albo wcale nie- kwitną w kolejnych latach więc dałam sobie spokój z czekaniem aż uschną i wykopywaniem. U mnie są jako wypełniacz pomiędzy innymi roślinami i nawet w małej ilości w tym roku więc ciężej wykopywać, a i też nie chciałam żeby szpeciły rabatki. Jak nie wyrosną za rok to trudno. Bardziej nastawiam się na liście.
Chyba muszę się przestawić z tulipów na inne cebulowe, takie co się namnażają z roku na rok, a nie takie co nie chą kwitnąć. Choć jesienią ciężko jest sobie odmówic kupna cebul, oj ciężko.
No właśnie w okolicy wgłębnika to już nie bardzo mam gdzie coś takiego zrobić... Myślałam zatopić takie bylinki w hakone przed ścianką... może dorzucić tam ze 3 szałwie jako nawiązanie do tej rabaty między ścianką a hortensjami
I jeszcze o tym miejscu myślałam ale tak totalnie chciałabym je zapełnić naparstnicami, łubinami, jarzmiankami może bodziszkiem i szałwią
Ja planuję trochę ożywiających bylin tutaj, gdzie teraz dosadziłam jarzmiankę, którą mam też przed hortensjami, bordową naparstnicę i białą dziewannę... Przydałaby się do tego zestawu różowa wyższa naparstnicę i łubin zatopiony w hakone
U mnie trzcinnik Karl Foerster nie ma towarzystwa. To prawda że dużo zachodu z tymi opryskami i pewnie nie pozostaje to obojętne dla naszego zdrowia... Może należałoby pomyśleć o ekologicznej ochronie. Ale czy w przypadku trzcinników będzie ona wystarczająca? Czy ktoś ma w tej sprawie jakieś doświadczenie?
No właśnie Edytka ja też planuję sobie na piatek porządki na tej bałaganiarskiej rabacie ... w tym roku jakoś przeżyłam ten widok ale nie wiem jak to będzie w przyszlym sezonie kiedy już śmiałki i sesleria dojrzeją? Tak sobie myślę, że przecież można ściąć łodygę tak dwa tygodnie po przekwitnięciu tulipana ale czy wówczas zakwitnie w przyszłym sezonie? Nie wiem jak to rozwiązać...