Mam taki zacieniony róg, chcę tu posadzić rh. Alfreda, czy nie będzie za duży na to miejsce.
Rośnie tam katalpa, kasztanowiec różowy szczepiony i kalina.
No dla mojego zdrowia to dobrze, po ostatnich robotach myślałam że naderwałam mięśnie ramienia (starałam się jak najmniejsze obciążenie mieć na kręgosłup).
Teraz i tak mam już tylko przesadzanie a to musi poczekać do wiosny. W sb co najwyżej bylinówki oczyszczę.
Jolu ta najciemniejsza to Kardinal, kwitnie raz, a doctor powtarza (dość słabo, przynajmniej tak jest u mnie), kwiaty cudowne, aksamitne, pachnące. Są tak piękne, że mogłabym tam cały czas stać i patrzeć. Szkoda, że moim aparatem nie mogę uchwycić tego aksamitu.
A może angielka Falstaf, powtarza kilka razy i pachnie, wysokość taka jak Cię interesuje.
Tuscany nie mam.
Haniu, uwielbiam twoje poczucie humoru, Joli zresztą też. Basi jeszcze nie rozpracowałam .
Serduszka rosły w moim rodzinnym ogrodzie. Bardzo długo w jednym miejscu, w lekkim cieniu, gdzie dość długo utrzymywała się wilgoć. Jakiś czas temu wzięłam sadzonkę, ale u mnie za długo nie przetrwały. A szkoda, bo bardzo je lubię. Teraz też mam, ale jest to egzemplarz kupiony w sklepie. Póki co w nowym miejscu wydaje się być zadowolony.
Jak już weszłam na temat drzew w moim bezcieniowym ogródku, to się pochwalę jednym z nich
To młoda robinia Małgorzata a dokładniej jej kwiaty
Baaardzo udany prezent
Dzięki bardzo, faktycznie ma duże kwiaty, tylko że nie są czerwone. Jak kupowałam to pisali, że są czerwone. Ja Agatko mam siedem magnolii, też bardzo je lubię
Agatko na zdjęciu z 6 strony były 2 sadzonki. On jak ma dobrą zimię ładnie się krzewi. Oczywiście potrzebuje troszkę czasu, nie w pierwszym sezonie.
Niebieskiego kupiłam nasiona bez nazwy odmianowej, teraz wiem, że można już nabyć sadzonki kilku odmian niebieskich i inne.