Gabrielo, jakże mogłabym Ci odmówić :
Posunę się nawet do małego oszukaństwa i wstawię zdjęcia z 2011 r., a to z tej przyczyny, że nie mam bardziej aktualnych zdjęć.
Przeczytałam u Ani, że wstawisz zdjęcie z kalendarza.
Przybiegłam i bardzo się cieszę, że tu jestem. Nie ma co prawda kwiatków, ale za to jaki kapelusik.
raj piwoniowy
piwonia przesadzona z dzikiego ogrodu wreszcie zakwitła - widać że jakaś stara odmiana bo ma cienkie łodygi i głowa zwisa , obok goździki ktore się same wysiały
Hurra! Zrobiłam zdjęcie, którym się mogę z Wami podzielić.
Dostałam jak zwykle dużo prezentów. Pod choinką był tłok jak nigdy Jednym z podarunków był jak zwykle kalendarz z wydawnictwa Taschen. Tym razem nie o tematyce kwiatowej, ale też piękny i ciekawy. Tematem przewodnim są ogłoszenia drobne z połowy XX wieku. Ale zapaleniec ogrodowy zawsze znajdzie coś dla siebie Więc (z wyprzedzeniem) pokażę Wam kartkę, w temacie adekwatnym do naszego portalu
Skoro jestem przy hostach to fajnie wyszły mi hosty w doniczkach - bardzo mi się to spodobało tylko że to nie jest praktyczne bo w donicy raczej nie mogę zostać więc wysadziłam do gruntu a łatwo z dużymi nie jest - więc ten pomysł na nasze zimy pracowity jest niestety
tu widać tą małą hostę urosła później troszkę
a teraz martagony - też mi się nazwy pomieszały ale z nimi miałam najwięcej kłopotu - chyba posadzilam w zlym zbyt ciemnym miejscu i przesadzałam - liczę że przetrwały bo są piękne
Wywołana, odpowiadam:
Mam kamelię dokładnie od roku, kwitła już trzy razy, urosła, więc jakiś tam sukces jest.
Aniu, niestety u Twojej to nie są pąki kwiatowe, tylko liściowe. Pąki kwiatowe są duże i okrągłe, kuliste a te liściowe takie długie i szpiczaste.
Kamelia rośnie w mojej szklarence, w donicy, ma więc światło przez cały rok, stoi w najchłodniejszym miejscu, ma tam w nocy najwyżej do 15 stopni na plusie, w dzień jak zaświeci słońce robi się więcej oczywiście, ale na to nie ma rady.
Wiosną jak tylko się ociepli tak, że temperatura nie spada poniżej zera, stoi na tarasie w półcieniu. Podlewam teraz pozwalając lekko przeschnąć ziemi na wierzchu, latem cały czas ma wilgotno. Ziemia taka jak do różaneczników - kwaśna. Nawóz florowit - raz w tygodniu.
Moją dostałam właśnie na początku stycznia rok temu i miała już spore pąki, ale część opadła, niektóre zakwitły małymi kwiatami. Potem podrosła i latem znowu zakwitła - tym razem wielkimi kwiatami. W listopadzie i na początku grudnia znowu zakwitła, ale miała tylko trzy kwiaty. Teraz ma mnóstwo tych pąków liściowych i będzie rosła wszerz i wzdłuż, bo z dnia na dzień światła będzie coraz mniej.
Nie wydaje mi się, żeby miejsce w kuchni na stole było dla niej dobre zimą- za ciemno i za ciepło.
Przenieś ją na jasny parapet i koniecznie w chłodne miejsce, najlepiej żeby okno nie było szczelne i nie było pod nim grzejnika. No wiem, że to mało możliwe, ale może dysponujesz nieogrzewanym strychem z oknem?
Dzidko obejrzałam z przyjemnością wszystkie zdjęcia wspominkowe, miło oczy pocieszyć przy moich serce mnie jeszcze boli, nie mogę tam za bardzo wchodzić
I kolejna porażka pelargonia angielska - szybko odmówiła współpracy
niecierpek rósł bez problemowo - lubi częste obrywanie przekwitłych kwiatków i nawożenie
czosnek szuberta - trzeba go posadzić we właściwym miejscu - gdzie nie wiem ja posadziłam fatalnie bo w buszu a on musi być w eksponowanym miejscu - za to fajny na zasuszenie
czosnek Krzysztofa jest chyba fajniejszy i też dobry do zasuszenia- jest 31 maja
Fantastyczny sposób na mrożone ozdoby Gabrysiu podobnież kwitnie Ci kamelia? u mnie zaczęła wypuszczać nie wiem czy listki czy pączki, zdjęcia u siebie wstawiłam, mogłabyś mnie trochę oświecić co do postępowania z nią bo jedną już zmarnowałam pozdrawiam
Widzę Mirko, że zebrało nam się na ogrodowe wspomnienia.
Jak zobaczyłam tę kompozycję, to natychmiast skojarzyłam ją z 'bratkowym ogrodem', który tak nas zachwycił w ostatnim dniu wycieczki.