Jery również mnie odwiedziły, ale niesamowicie płochliwe i ostrożne, może przełamują lody
Bogdziu, czy znacie już mniej więcej termin przyjazdu, proszę o zarezerwowanie więcej czasu, bo oprócz Arboretum, mam kilka innych ciekawostek, które nie sposób pominąć.
W połowie maja zakwitają u mnie piwonie drzewiaste, żołny przylatują w trzeciej dekadzie maja, magnolie w arboretum kwitną początkiem maja, no i różaneczniki ... wiesz najlepiej, to tak informacyjnie, bo pasuje trzy wizyty - koniec kwietnia, połowa maja oraz u schyłku maja
Pozdrawiam , miłego dnia
Jeszcze odezwę się na prywatnej wiadomości

Bożenko, a ja mam takie pytanie; jeśli te moje rh [pod murem, mają wkoło siebie zmielone sosny i świerki, to może im szkodzić czy nie? czy mam odsunąć to poza obręb korony liści?

U mnie dzisiaj znów dopadało troche sniegu a do tego teraz tez cały ranek pruszy, bedzie co odsnieżac po południu...

W karmniku ruch od rana, kolba na patyku objedzona została w 2 dni, co do jednego ziarenka, został sam wiszący patyk, musze dokupic słonecznika, bo one są żarłoki i co dzien spory pojemnik wysypuję takiej gotowej mieszanki + słonecznik + odrobina płatków owsianych + suszona jarzebina i znika...
Te ptaszki o których pisałam wczoraj to były jednak kowaliki, dzis rano tez wpadły na poczestunek i przyjżałam sie im dobrze.
Nigdy wczesniej nie karmiłam ptaków zimą ( chyba że jako dziecko...) choc mam dom z ogrodem od tylu lat, nie mysłałam ze to taka frajda obserwowac je, chyba do pewnych rzeczy sie dorasta tak jak do uprawiania ogrodu i czerpania z tego przyjemnosci..........

Miłego dnia Bożenko

Mariusz, jakie kuszące propozycje.
Pozwolisz że wstrzymamy sie jeszcze z miesiąc obie z Bogdzią z podaniem dokładnej daty, bo to troche odległy czas. Na pewno sie dogadamy i dostosujemy do twoich mozliwości .Bardzo bym chciała aby nasza wizyta doszła do skutku wiosną, juz nie moge sie doczekać.

Bogdziu witam przy porannej kawceJery super gość zawitał do twojego ogrodu
Ja wczoraj jabłka kosą na działke zaniosłam i karme do karmika wszystko zjedzone bo mróz
Pozdrawiam

Miłego dnia życzę Bogdziu i przesyłam moja kompozycje z wczorajszych zajęć florystycznych

U Ciebie Bogdziu zawsze tyle ciekawych informacji można przeczytać. Ja bardzo cenię spostrzeżenia oparte na własnej obserwacji, bo jak to w życiu teoria nie zawsze pokrywa się z praktyką. Mało włączam się do dyskusji, bo mam małą wiedzę na niektóre tematy np. ptaszków czy rododendronów, ale za to czytam i z wielką przyjemnością się dokształcam. Właśnie doczytałam, że tak mocno poskręcane liście rh nie świadczą o tym, że już przemarzły, więc może moim uda się przetrwać. Ja mam tylko trzy sztuki, bo miejsce w którym mam ogród nie jest przyjazne dla nich, brak dużych drzew, przeciągi bo na około są odkryte pola i temperatura niższa o kilka stopni od tej co jest w mieście. Czytając porady ogrodowiskowe wybrałam Haagę, Helliki, Helsinki University i Mieszko I ale ten ostatni padł po pierwszej zimie. Tamte trzy jedną przetrwały zobaczę co będzie po tej. Pozdrawiam gorąco i życzę miłego dnia