Haniu, pamiętaj że komputer trzeba czyścić, nawet najlepszy wysiądzie. Ja swój rozbieram dwa razy do roku na święta, czyszczę sprężonym powietrzem. Jest tyle kurzu że szok, robię to na podwórku, gdyż w chałupie było by siwo. Przed psikaniem a zaczynam od zasilacza, bo tam najwięcej towaru, trzeba wsadzić patyczek aby się wiatrak nie kręcił, to bardzo ważne, gdyż inaczej będzie skrzypiał i warczał i długo nie pochodzi. To samo w karcie graficznej i w procku. Wiem że nie masz kompresora ale proś jakiegoś znajomka lub kup sobie w aerozolu sprężone powietrze.
Nie jest to trudne, trza rozkręcić 4 śrubki lub wcale, w moim rozbiera się bez śrub, mój przeważnie jest odkryty, zawsze w nim grzebie i coś wymieniam. Po 15 latach bez awaryjnej pracy, źle podłączyłem trzy fazowy agregat i komputer poszedł z dymem, super głośniki i zasilacz od monitora. Wszystko było wyłączone ale na czuwaniu. Miałem totalny remont, zostawiłem tylko obudowę.

Haniu, teraz są na topie kloniki Palmowe one ostatnie gubią liście, niektóre są obłędne, dziś, pokazałem jednego z Niagary a kilka się przewija na zdjęciach. Jest ich tu bardzo dużo w różnych odmianach.
Bogdziu, smutne są koleje naszego narodu, chyba nie ma kraju gdzie by nie znalazł polskich grobów, jak nie tych z wojny, to pełno jest tych co za chlebem wyjechali lub przed prześladowcami uciekli ale najgorsze, to te masowe jak na wschodzie, co nam przyjaciele zrobili. Co do wodospadów to prawda że piękne mógłbym się patrzeć bez końca a będzie teraz trochę wody zrobiłem sporo zdjęć, nocne też. Liści na drzewach jeszcze sporo ale w Niagara Falls sporo mniej. Chociaż piszę że w niedzielę nigdzie nie pojadę, to jak będzie ładnie, to na pewno nie wytrzymam aby gdzieś nie pofrunąć.