Basiu - lepiej chorować na jaką liliowcówkę, niż na inne dziadostwo

Ja mam tych chorób dużo, bo kocham cebulowe bo są pierwsze, lilie, liliowce, piwonie, azali, różaneczniki, orliki, trawy... i wiele innych. I ode mnie można sie zarazić, bo tu zakażenie następuje poprzez kontakt wzrokowy
Alinka - ja mam jeszcze jeden problem.. nie mam gdzie sadzić.. jak Bozi da to sie wybierzemy i do Wojsławic i do Finki.... ale najpierw muszę obrabować bank, dokupić działkę.. i obrabować bank na kolejne chciejstwa.. Jakbym wpadła w takie liliowcowe eldorado i do szkółki Finki.... to przecież bym stamtąd nie wyszła ..póki dno w portfelu by sie nie pokazało.. Tak miałam jak zakładałam ogród... wszytko przepuściłam co miałam.
Alka - my nie kusimy, tylko wymieniamy doświadczenia gdzie najlepiej kupić takie cuda

Zakażenie drogą wzrokową następuje, a na to nie mamy wpływu
Łukasz - obejrzałam Twoje śliczności.. wiedzę, że postawiłeś na falbanki.. ja poszłam w pająki.. a najbardziej mi się podobają pełne liliowce

I wcale nie takie odpustowe wydumane.. maks 2 kolory .... i to piszę ja .. największa kokoszka na forum.. (ew. mogę oddać prawo pierwszeństwa do tytułu Karoli i Ani Monte

)
I najbardziej podobają mi się te, jedne z najtańszych sadzonek do kupienia... i nie zamienię ich na żadne inne.... rosną bez problemu, kwitną bez problemu.... :
LILIOWIEC CAMPFIRE EMBERS - DO KUPIENIA ZA 4,90
czy BONANZA, DO KUPIENIA ZA 3,90
Z kwiatami jak z ubraniami nie patrzę na cenę , tylko czy mi się podoba

To tak w kwestii ostudzenia zapałów za sadzonki po 200$..za 1$ też może być śliczne..