Pamiętając o Danusiowych ostrzeżeniach wykopałam dziś jednego ananasowca.
Wręcz się prosił o podzielenie, sam się rozłaził. No i wyszło ananasowe przedszkole
A jedną część mam zamiar ususzyć do kompozycji. Zobaczymy czy zachowa kolor
Danusiu - zaraz do Ciebie lecę Pracowałam dzisiaj ze 3 godzinki w ogrodzie, grabienie liści, koszenie trawy, trochę kancików, wycinanie uschniętych różności i takie tam... oj piękne chwile - słonko, w słonku ciepło.... mmmmmm.... cudnie....
Wieczorem pojechałam do casto - kupiłam Mospilan i Calypso - w małych opakowaniach - na jesień jeszcze spróbuję przywalić opuchlaczkom
Poza tym byłam w z moim młodszym synem - i uznaliśmy że jesteśmy ciekawi jak to się sadzi sadzarką do cebul - w związku z czym kupiliśmy No ale cebule mam posadzone.... to po co sadzarka zatem trzeba było dokupić trochę cebulek