Gierczuś Obeliks tylko za kasę przyjdzie poturlać...
Agata - w tym roku to już porażka z tymi gąsienicami.. nawet moje stado ptaków nie mogło tego przerobić, a ja miałam sito z czego sie dało.. i ściągałam to dziadostwo co tylko przyuważyłam, że zjada... a zwójka sosnóweczka zjada mi namiętnie sosny, każdy pęd muszę uskubywać i to draństwo wyciągać i zabijać.. obrzydliwe.. ale jedyna skuteczna metoda... jak na razie.. tylko ile można.. no i sosny są skracane o wszystkie przyrosty automatycznie.. czego nie znajdę to całą gałąź usycha..
Ale wpadłam po co innego.. moje wróble i mazurki to prawdziwe ptasie morsy.... nie straszny im lód.. kąpiel trwa w najlepsze..całe stado od rana robi kąpiele.. fotki słabe bo przez okno
Strzałką pokazuje twardziela w przerębli... reszta stoi w kolejce.. mocząc nóżki w wodzie.. no i dupozjzdy po zalodzonych kamieniach. tego foto nie pokaże, szkoda..