Wielokrotnie byłam zła, że los nie obdarzył mnie zdolnościami muzycznymi
Ale plastyczne na poziome przeciętnym mam, więc jak już trzeba będzie to kredki, farbki w ruch pójdą
Pozdrawiam serdecznie Aniu, mam nadzieję, że już największy kurz remontowy opada i wychodzicie na prostą
Chyba zarezerwuje sobie 2 materace dmuchane na tym ślicznym poddaszu na kiedyś
Taki żarcik w przypływie lepszej kondycji
Ania...Mała Mi bardzo do ciebie pasuje,a kartka ze szczęściem wymiata
...kurzu nie zazdroszczę,to chyba najgorsza robota w domu,w maju po raz kolejny to przerabiałam jak poprawialiśmy sufit w salonie,ten biały pył był dosłownie wszędzie...ale trzeba przeżyć
Anka Ty waryjocie jak będziesz takie wygibasy na kładce urządzać to WC może się przy Tobie schować
Hasło rzeczywiście wymiata a remont no cóż kiedyś się skończy i będzie tylko wspomnieniem, co najgorsze już za Wami Może jestem nienormalna ale ja kocham remonty, kurz i biały pył tylko dlatego,ze zawsze potem jest dużo lepiej. Warto się trochę pomęczyć