Niedziela, 13 października 2013
Ufo na Ranczo
Właśnie tak to jest ledwie poznałem swoje kąty , patrzę a tu nie ma mojej beczki do obsikiwania, nie ma stołu ani ławki , to w końcu gdzie mam sikać , w sumie znalazłem nowe rzeczy do obsikania, nowe krzewy posadziła dwa jaśminy i 2 złote jakieś tam mniejsze. W sumie mam pieńki do obsikiwania , ale te nowe krzewy upodobałem sobie najbardziej.Dziś na naszej działce było coś niewidzialnego tak mnie strzeliło w głowę że aż się prawie przewróciłem, a z wrażenia to nawet nie zapłakałem, bo nie wiedziałam co to mnie tak palnęło prosto w głowę.A było to tak moja Pani dzisiaj poprawiała miejsce na następną altankę domek. Ja sprawdzałem teren, biegałem sobie tu i tam , zajrzałem też pod plandekę gdzie leżały deski, bo coś tam chrobotało, szurało, szeleściło.
Kiedy moja Pani skończyła wymiary i poszła do bramki na grządkę, poszedłem zobaczyć co ona tam robi przy grządkach, bo rzucała kamienie na grządkę. Pomyślałem sobie ze to są piłeczki do zabawy,ale nie to tylko duże kamienie które później układała na grządce. Kiedy podeszłem tam bliżej Moja Pani krzyknęła na mnie uciekaj stąd ! Hmmmm,spojrzałem na nią i zacząłem iść w stronę przyczepy ale nagle stanąłem bo pomyślałem sobie dlaczego ona tak głośno na mnie krzyczy, przecież nic złego nie zrobiłem , chciałem tylko do niej podejść i nagle jak coś mnie nie palnie w łeb aż się prawie przewróciłem.
O Matko Boska ! krzyknęła moja Pani a ja nie wiedziałem co to było z nieba spadło prosto w moją głowę . Wiem ze to nie moja Pani ,bo ona stała daleko ode mnie.
Nie wiem co to było ale aż gwiazdy zobaczyłem , tak mnie to walnęło.Więcej już tam nie poszedłem bo nie wiem a może znów mnie to walnie. Do końca siedziałem w altance , bo moja głowa trzeszczała i bolała .To chyba było ufo .