Co to była naprawdę kupa



dżdżownicy, no to masz już napowietrzoną glinę, ja nie sfociłam tych czarujących widoków, heh, ale dziownice też mam
ale co z filcowaniem ozdobnym

bo takie nauki bym pobrała

jak siem cytuje w w postach to ja od razu lecę na podatny grunt i cisza jakowaś jest
Eluś,coś tam, było u Ciebie, nie mam czasu lecieć wstecz, wybacz
Bogdzia, też mnie ubawiła, ale podobny ten kopiec do smardza he,he,he