Irenko, jak mogłyby się nie podobać. Do tego to takie przyjemne, że zadałaś sobie tyle trudu, by to zrobić. Jesteś naprawdę wspaniałym człowiekiem ! dziekuję jak tylko potrafię. Wieczorem zamieszczę zdjęcia jak narzędzia sobie wiszą w moim szałasie
Agnieszko, pełna zgoda pożyteczne narzędzia, ale też jakie ładne
Edytko, na czasie, cebule czekaja

)))
Anito, no właśnie, sztuka użytkowa zawsze podobała mi się najbardziej. Cudownie jest żyć w otoczeniu ładnych przedmiotów, a przecież nie mozna mieć samych bibelotów
Ewo, rozumiem, każdy chce
Kasiu, masz rację, niezwykle kobiece, tak jak Irenka sama, wspaniała ofiarodawczyni
Basiu, ta sadzarka ma jeszcze malutki podręcznik jak sadzić cebule. Dla mnie wybawienie, bo w tym roku debiutuję jako cebularz
Robercie, no super....
Zimno i deszczowo, ale jak patrzę na taką kwiecistą łopatkę, to trudno się nie uśmiechać