Karola moje carexy chyba okryję, zaszkodzić nie zaszkodzę , a będzie większa pewność że przezimują.
Dziś pospcerowałam po ogrodzie, moje spostrzeżenia :jeden z ciemierników kwitnie. hortensja ogrodowa ma młode listki (ok1,5 cm), i jeden z klonów ma pąki .
fajna wiosna tej jesieni
W calutkim domu " pachnie " mi wrotyczem .... A preparat przyjął na malutkim ogniu kolor ścieku... Pojemnika o dziwo nie wysadziło .... Mam nadzieję ,że ta katorga na coś się przyda...
Zabrałam sie za preparat wrotyczowy... To wcale nie jest taka łatwa sprawa ( organizacyjnie )... 1/2 kg zielonych części roślin razem z kwiatami i do tego 10 l wody... Już nie miałam tego gdzie pomieścić , to moczyłam przez dobą w wymytym dokładnie wiadrze do mycia podłóg ( drugie wiadro zamieszkuje lilia Bogdzi )... Ale jak tu teraz to zagotować ?????? Metalowy garnek byc absolutnie nie powinien....
Biożeszzz, przecieź ja nawet nie mam takowego naczynia .... .., zdecudowałam się na skorzystanie naczynia od kombiwaru... Mam nadzieję ,że mi to nie wybuchnie , albo nie pęknie i cały wrotycz będzie pływał po kuchni... Pal sześć to naczynie i ten bałagan... Aleeeee ten " zapachhhhh ".....
Wczoraj podjęłam decyzję, że jednak klon i rabatę z frontu otoczę kostką, łatwiej kosić .. mogłabym założyć opaskę , ale przy koszeniu rozwala sie kora, kancików robić nie będę.. bo nie mam na to czasu..
Będzie kostka tak jak na reszcie ogrodu.. Wygrały względy praktyczne
To przymiarka dopiero... tylko pół jednej rabaty wczoraj zrobiłam.. i to po ciemku, wiec jakość fatalna ..
Rośnie jak reszta bylin, nie dokarmiam, nie podlewam (chyba, że coś od sąsiadów sie dostanie), wysiewa się (ale wiosną pielę) , wiosną też patrzę dokąd przemarzła i przycinam. Przycinam póxno, bo też i póxno rusza.. czasami się wydaje, że nic z niej, a ruszy Jak była taka sroga zima i bez śneigu to umarzła do korzenia, a po ostatniej wysoko była żywa. Jedynie co to mam wykorowane rabaty, ale tak oszczędnie Acha i usypana leciutka górka by nadmiar wody spływał, bo u mnie glina Ale mam na rabatach zwykłych i też rośnie
Nie skorzystam z Twojego sposobu , wolę zeby mnie głowa bolała a nie coś innego i do tego mocniej.Zostawiam listki perukowca.Będzie kontrast z Twoja zieloną trawą. Miłego dnia.
Mariolko witaj . U mnie pogoda na spacer sie nadaje bo nie pada i nie wieje. Zaraz wnusie przyjada i na pewo spacer bedzie i gra w piłkę również ale słoneczka nie ma niestety.Kwitnie jeszcze całkiem ładnie maruna. Miłego dnia.
Aga..coś tam mam, ale już muszę uciekać z Forum.. i nie chcę zawalać forum fotami i postami.. bo potem jest płacz, że za szybko wątek leci .. odnalezienie bylin kwitnących zajmuje czas.. szczególnie jak zapominam nazw i muszę najpierw przypomnieć jak sie coś zwie. Jak mam skatalogowane to mały problem, a jak nie mam..to ....są schody... teraz szukałam jak babtysja się nazywa... w końcu wujek Gooogle.. hasło "bylina niebieskie kwiaty".... Można sie śmiać, ale ja naprawdę mam problem z zapamiętaniem nazw.. dlatego nigdy w życiu nie nauczyłam sie żadnego obcego języka..
Nie sprzątam bylin z tego samego powodu co Ty.... no i bylinkom cieplej jak nie sa obciachane na łyso.. łątwiej im przezimować, robaczki i zwierzątka też sie cieszą.. nie muszę robić "domków" dla owadów, bo u mnie owady maja naturalne domki i to od cholery. i ciut ciut.. Może nie takie widowiskowe, ale na pewno skuteczniejsze Szczygły już opędzlowują jeżówki.. Jak podchodzę do moich chaszczy to tylko sie zrywa całe stado
Wada taka, że sie rozsiewają i mam potem dużo siewek.... a zaleta, że mam co rozdawać
Truskawki próbują owocować.. zielone duże pozbierałam i zjadłam
Ja dlatego napisałam że siedzi na inversie zeby ja można było umiejscowic jak ktoś zna mój ogród.Słoneczko nie swieci ale nie jest źle. Przegląd ogrodu zrobiony i inne słoneczka sfotografowane.
nie mam już siły ... to już 4 sztuka w tym sezonie, chyba zrezygnuje z różaneczników ..., co z nim teraz począć ???? Nie rozumiem pozostałe te na 2 zdjęciu sa piękne zieloniutkie a ten co oszalał??? Chyba wszystkie wyrzuce posadze borówke i przynajmniej będę zdrowsza ... Poradzcie proszę co z nim począć ??
Prawdę mówiąc to już każdy listek obfotografowałam i całkiem nie wiem co jeszcze by można sfotografowac. Nudą wieje.To zobacz jakie wielkie mam krokusy, zimą na pewno zmarzną.Nie odkrywałam ich spod liści zeby swiatła nie miały a one i tak wyrosły.
Lichutko z tymi zdjęciami teraz. Zawsze można coś pokazac ale co to za zdjecia o tej porze roku??? Jedynie zapowiedz wiosennych kwiatów cieszy np pąki azalii.
Perwoskia Nie wiem czy ją ujęłam na listę obowiązkowych głupotoodpornych bylin.. jak zapomniałam, to biję sie w piersi.. ona jest obowiązkowa dla każdego miłośnika niebieskiego