i w listopadzie 2010 wreszcie wyrównany teren i przeprowadziliśmy się w grudniu do nowego domu
9 lipca 2011 - wiosną posadziliśmy brzozy i posailiśmy trawę.... brrr , masakra...
posadziłam cisy, laurowiśnie, kiścienie.... coś tam dosadzałam ale czekaliśmy na kolejny rok i postawienie gabionów
Ta juka sama sie tak posadziła.. stwierdziłam, że przesadzę jak podrośnie, a ona cholera .... nabrała turbo przyspieszenia... wiedziała, że miałam ja eksmitować....
Kocimiętka też w większości do eksmisji.... i też o tym wie.. i kwitnie w najlepsze.. może przeniosę na nową rabatę.. to z siewek sie namnożyło...
Aniu, zrobilam fotke sasiadki perukowca jak go obciela.(jak chcesz to potem usuniemy)
cala gore mu co roku obcinaja a on dalej rosnie tz ma te swoje peruczki, chmurki czy jak to sie nazywa
nie wypowiem sie czy takie drzewo jak teraz ladnie wyglada....
Napisałam, że rosła 3 lata.. ale potem zaczęłam sie zastanawiać, że niemożliwe, bo skalniak jest od zeszłego roku.... i wertowałam foty, bo też nie wierzyłam.... szok
Przyroda znów głupieje.. wrzośce kwitną, na szczęście nie wszytkie
Borówka kamczacka zakwitła tu i ówdzie
Lilaki, jarzębina puszczają nowe liście... nawet nie fociłam....
Jeżówki biorą sie do kwitnięcia .. puszczają łodygi z pąkami..
Aniu, ja do Ciebie zagladam, żeby sobie humor poprawić, bo tak wesoło jak u Ciebie, nie ma nigdzie . Tylko sie nie ujawniam.
Ale jak dzisiaj zobaczyłam te zdjęcia....
Na Konwalnikach!
Jaki cudowny obrazek!!!!